Bezpieczeństwo naszych małych ojczyzn
Tak było w niedzielę 29 maja w Milejowie w gminie Kawęczyn w powiecie tureckim. Po przemarszu uroczyście podniesiono flagę państwową. I to z pompą większą niż zwykle – orkiestra zagrała aż cztery zwrotki polskiego hymnu. Zanim wręczono odznaczenia, głos zabierali licznie zaproszeni goście. Wśród nich na uroczystość znaleźli się parlamentarzyści, przedstawiciele samorządu gminnego i powiatowego, poczty sztandarowe jednostek OSP z terenu powiatu tureckiego, sieradzkiego, kaliskiego i konińskiego. Głos zabrali Grzegorz Ciesielski – prezes Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSPRP w Turku oraz brygadier Piotr Pietrucha – komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Turku, a także Jan Nowak – wójt gminy Kawęczyn i były prezes OSP Milejów.
– Ten czas, trudny wojenny czas, pokazuje także, że dzięki takim formacjom, jak wasza, które współpracują z obroną cywilną i wojskami obrony terytorialnej, jesteście gwarancją tego, że bezpieczeństwo naszych małych ojczyzn nie jest pustym słowem. Że jesteście tymi, którzy w każdej chwili zareagują na sygnał – powiedział Tomasz Nowak, poseł z ramienia Platformy Obywatelskiej.
- Jan Nowak marzy, by stulecie jednostki w Milejowie stało się impulsem do kolejnych odważnych przedsięwzięć. A tych w historii mają sporo
Powstali z buntu
Ilość wręczonych medali szła w dziesiątki – odznaczono najbardziej zasłużonych strażaków z Milejowa i innych jednostek. Po czterogodzinnej uroczystości druhny, druhowie i goście udali się na biesiadę do niedawno wybudowanej remizy, a my namówiliśmy na krótką rozmowę o historii, teraźniejszości i planach jednostki z Milejowa Jana Nowaka – wójta gminy i honorowego prezesa OSP Milejów od 2007 roku.
Straż w Milejowie powstała w 1922 roku, ale nie ma na to dokumentów. Informację przekazywano ustnie w rodzinach milejowian. Jan Nowak ustalał te fakty już trzydzieści lat temu, rozmawiając z najstarszymi mieszkańcami.
– Ale ochotnicza straż we wsi w pewnym sensie zaczęła się cztery lata wcześniej. W 1915 roku założono jednostkę w sąsiednich Tokarach i obejmowała ona kilka wsi, w tym naszą. I gdzieś na przełomie lat 1921/1922 strażakom z Milejowa coś przestało pasować w metodach zarządzania. Więc "wyprowadzili się" i założyli swoją, w Milejowie. Powstaliśmy więc trochę z buntu – mówi Jan Nowak.
W remizie kółko, koło i teatr
W latach 1934–1935 powstała w Milejowie remiza. Jedna z największych wtedy w okolicy. Ale pojawiły się jak grzyby po deszczu i inne organizacje, które wzięły remizę za swoją siedzibę – kółko rolnicze, koło gospodyń, chór, który prowadził organista z Tokar, a nawet teatr amatorski. W Milejowie zapanował klimat sprzyjający działalności społecznej. W 1937 roku jednostka otrzymała sztandar. Był jednym z raptem dziesięciu w powiecie w tamtym czasie. W tym samym roku, w październiku, wydarzyło się coś jeszcze. Jednostka z Milejowa na zawodach powiatowych w Turku została zwycięzcą i odebrała gratulacje, bryczkę oraz konia z rzędem z rąk premiera Felicjana Sławoja Składkowskiego.
- Sztandarowi szacownej jubilatki salutowały poczty sztandarowe z czterech powiatów. Ten na zdjęciu to wierna kopia oryginału z 1937 roku
- Po mszy świętej w Tokarach uczestnicy obchodów 100-lecia jednostki przeszli w uroczystym, wiedzionym przez orkiestrę przemarszu do remizy w Milejowie
Czasy powojenne to, niestety, utrata tempa rozwoju. W latach 70. energia w jednostce opada i dzieje się tak aż do 1991 roku, kiedy to trzeci już raz nie udaje się zebrać kworum, a władze gminne podejmują decyzję o rozwiązaniu jednostki.
– W ostatniej chwili los się odwrócił. Wybrano mnie prezesem i trochę zaczęły się wtedy drugie lata trzydzieste. Zaczęliśmy budować nową remizę, zaangażowało się dużo młodzieży, a trzech naszych strażaków w roku 1995 brało udział nawet w mistrzostwach strażackich we Włoszech (Areo) – wspomina Jan Nowak.
Powstają jak Feniks
Dziś mają 45 czynnych strażaków – we wsi, która liczy raptem trzystu mieszkańców. Nie są w krajowym systemie ratowniczo-gaśniczym, więc jeżdżą raczej jako wsparcie do pożarów i wypadków. Ale Jan Nowak mówi, że energia znów trochę "usiadła". Na renowację czeka kilka eksponatów, młodzież nie bardzo garnie się do działalności społecznej.
– Potrzebujemy młodej energii, świeżej krwi. Coraz mniej ludzi chętnych jest do pracy społecznej, ale to problem całej Polski. Zastanawiamy się, jak ich przyciągnąć. Mamy też w planach ruszenie po dotacje do Urzędu Marszałkowskiego. Choćby na tę starą bryczkę-sikawkę. Ale mamy projekt, który już się realizuje, a finału spodziewamy się gdzieś w lipcu. To film dokumentujący sto lat życia jednostki, postanowiłem sam go sfinansować. Będą w nim zdjęcia z narracją, nagrania ze strażakami. Zatrudniłem do tego dwóch filmowców z Konina. Świetni fachowcy. Wystąpi 90-letni strażak i trzydziestolatkowie, ludzie różnych zawodów i funkcji – opowiada były prezes milejowskiej OSP.
- Odznaki Strażak Wzorowy otrzymały dwie druhny z OSP Milejów –Joanna Łakomicka (z lewej) i Paula Marecka oraz Piotr Gebler, Amedeusz Dzikowski, Piotr Ziółkowski, Wacław Szajrych
Nie chce zdradzać szczegółów – film ma być niespodzianką. Do oglądania będzie najprawdopodobniej już w wakacje. A Jan Nowak ma nadzieję, że straż tak, jak kwitła w latach trzydziestych i tak, jak powstała z popiołów w latach 90. ubiegłego wieku, tak i teraz będzie odzyskiwać świetność. I że tak już zostanie. Przyłączamy się więc do takich życzeń dla szacownej stulatki.
Karolina Kasperek
Zdjęcia: Karolina Kasperek
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 25/2022 na str. 61. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.