Druhny i druhowie OSP oraz MDP LisznaK. Adamczyk
StoryEditorOSP

Druhowie z OSP Liszna są pełni zapału i determinacji

22.02.2025., 12:15h

Wieś Liszna położona jest w masywie Gór Słonnych, w dolinie opadającej do Sanu. Dojazd do tej wsi, zwanej przez jej miłośników „Polską Szwajcarią”, możliwy jest jedynie przełęczą biegnącą między szczytami górskimi. Pierwsze wzmianki o Lisznej, którą zamieszkuje dziś ok. 300 osób, pochodzą z XIV w.

Narodziny nowej jednostki – powstanie OSP Liszna

Ta urokliwie położona nad Sanem wieś w pow. sanockim, gm. Sanok, miała kiedyś straż ogniową, ale ślad po niej zaginął, jedynie wspominają o jej istnieniu najstarsi mieszkańcy. Druhowie z uporem szukają dokumentów, sztandaru, który był jednostce nadany, jak i informacji o orkiestrze działającej w tych szeregach. To dla nich bardzo ważne, bo stanowi pewien etap w historii. Obecna OSP działa od 2021 r. i została założona podczas zebrania sprawozdawczo-wyborczego „Stowarzyszenia rozwoju wsi Liszna”.

Stowarzyszenie to powstało w 2001 roku w celu utrzymania szkoły podstawowej w Lisznej, która w ramach reformy szkolnictwa miała być zamknięta – wraca pamięcią prezes dh Andrzej Gembalik. – Udało się przedłużyć życie naszej szkoły jako jednej z pierwszych niepublicznych szkół podstawowych w Polsce. Stowarzyszenie założyło zespół ludowy Lisznianie, uczestniczyło w wielu projektach unijnych i było aktywne do 2010 r., kiedy to zamknięto naszą szkołę. Po 11 latach w „zawieszeniu”, na jego bazie postanowiliśmy, zmieniając nazwę i statut, stworzyć Ochotniczą Straż Pożarną w Lisznej. Założeniem naszym, oprócz wykreowania potencjału ratowniczego, było stworzenie aktywności wśród dorosłych i młodzieży. Zrzeszenie się pod egidą czynienia czegoś dobrego, a także pociągnięcia za sobą młodych ludzi.

image
Druhny i druhowie OSP oraz MDP Liszna
FOTO: K. Adamczyk

Walka o sprzęt i środki – trudne początki OSP Liszna

Początki były trudne, bo zaczynali działalność niemal od zera. Nie mieli siedziby, sprzętu, auta, mundurów, ale mieli zapał do działania pro publico bono.

Za środki, które pozostały po stowarzyszeniu – mówi naczelnik Łukasz Gembalik – zakupiliśmy samochód marki Lublin z beczką i motopompą od OSP Kuchary z woj. śląskiego. Natomiast sprzęt i mundury są nam przekazywane od zaprzyjaźnionych jednostek z powiatu sanockiego, zabiegamy o pozyskanie sprzętu pisząc projekty, a także zwracając się do instytucji państwowych i prywatnych firm o dofinansowanie. Władze gminy również są nam przychylne widząc, że to nie jest słomiany zapał, lecz chęć działania na rzecz bezpieczeństwa mieszkańców. Gmina Sanok przekazała nam budynek po dawnym kółku rolniczym i zapewnia środki finansowe na rozpoczęcie prac remontowych, w których uczestniczą także wszyscy druhowie OSP Liszna. Choć część prac już zostało wykonanych, to do zakończenia droga długa i wyboista.

Jak strażacy z OSP Liszna angażują młodsze pokolenia?

Dzisiejsza jednostka zrzesza 12 ochotników, w tym 2 kobiety, a siedmiu z nich stanowi JOT. Mogą się również pochwalić 10-osobową MDP, co w dzisiejszych czasach bywa niezwykle trudne. Młodzieżą zajmują się odpowiedzialni za MDP druhowie.

Dbają o ich rozwój, prowadzą musztrę i prezentują podstawy działalności straży, uczą zwijania węży, a także szkolą w zakresie udzielania pierwszej pomocy, czym zajmuje się druhna będąca ratownikiem medycznym, czyli wiedzę otrzymują niejako z pierwszej ręki. Opiekunowie starają się urozmaicić im czas organizując wycieczki, np. do PSP, LPR czy GOPR.

Niesienie pomocy i opieka nad młodzieżą to nie jedyne zajęcia, jakie stoją przed druhami. Sami podejmują różne aktywności, ćwiczą na posiadanym sprzęcie, którego zbyt wiele nie mają, ale nie mogą pozostawać w tyle. Chętnie korzystają z wiedzy naczelnika, który jako funkcjonariusz PSP jest w stanie podzielić się nią z pozostałymi. Mogą też dużo nauczyć się od prezesa, ojca naczelnika, który również jest funkcjonariuszem PSP z bogatym doświadczeniem, choć w stanie spoczynku.

image
Remiza OSP Liszna – stan pierwotny i dziś. To efekt ogromnego zaangażowania zarówno władz gminnych, sponsorów i ich wsparcia finansowego, jak i druhów, którzy nie szczędzili czasu i sił
FOTO: OSP Liszna
image
FOTO: OSP Liszna (x2)

Druhowie są obecni podczas miejscowych wydarzeń, gdzie dbają o porządek i bezpieczeństwo uczestników, usuwają skutki anomalii pogodowych i innych zdarzeń, gaszą pożary, a także uczestniczą w życiu lokalnej społeczności – mówi naczelnik Łukasz Gembalik. – Jesteśmy widoczni i spotykamy się ze słowami uznania i szacunku ze strony społeczeństwa. A to dodaje nam skrzydeł i motywuje do dalszego doskonalenia. Nie tylko mieszkańcy nas wspierają dobrym słowem, lecz także władze gminy, wiemy, że można na nich liczyć, choć w gminie jest 15 aktywnych jednostek OSP. W tym roku roznosząc kalendarze spotykaliśmy się z wielką życzliwością mieszkańców naszej wsi, od których datki już zostały zainwestowane w remontowaną remizę, np. zakupiliśmy dwa okna i podsypkę pod wylewkę.

Strażacy z Lisznej wspierają siebie nawzajem

Zabudowa Lisznej z uwagi na ukształtowanie terenu jest rozciągnięta wzdłuż drogi, lecz są także budynki w pewnej odległości od niej, co niekiedy stwarza problem, by do nich dotrzeć po deszczach czy obfitych opadach śniegu. Posiadany samochód zaopatrzony w łańcuchy na kołach daje radę, ale zdarza się, że trzeba podążać pieczo, by udzielić pomocy poszkodowanym.

W lasach otaczających naszą miejscowość na co dzień pracuje wiele osób związanych pozyskaniem drewna, a w sezonie letnim jest wielu turystów i grzybiarzy, musimy zatem liczyć się z różnymi sytuacjami i jesteśmy na to przygotowani – mówi naczelnik. – Współpracujemy z GOPR-em i w każdej chwili możemy liczyć na pomoc z ich strony. Warto dodać, że dobrze nam się układa współpraca z naszymi paniami z KGW Lisznianki, które organizują różne lokalne uroczystości, imprezy dbając o stronę kulinarną.

image
FOTO: OSP Liszna

Dziś największym problemem większości jednostek OSP jest czynnik ludzki, bo nie jest łatwo zainteresować kogoś naszą działalnością.

– Mamy dwóch nowych strażaków, jednym jest mój syn Wojtek, drugi to druh Mikołaj – mówi z dumą naczelnik. – Obaj przeszli z MDP po osiągnięciu odpowiedniego wieku, zaliczyli wszystkie wymagane szkolenia i dziś jeżdżą do akcji. Na biurku mam już dwa kolejne podania o przyjęcie w szeregi OSP Liszna i powiem w tajemnicy, że zostaną rozpatrzone przez zarząd pozytywnie – żartuje naczelnik.

W naszym przypadku drugim problemem jest brak pomieszczeń w remizie, która jest remontowana i wszelkie spotkania, zbiórki czy zebrania organizujemy w Domu Ludowym dzięki przychylności druha Krystiana, który jest naszym sołtysem. Jesteśmy jednak dobrej myśli i liczymy, że niebawem będziemy mieli swój kąt.

Małgorzata Wyrzykowska

Warszawa
11°C
Zachmurzenie duże
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
01. kwiecień 2025 02:09