StoryEditorOchotnicza Straż Pożarna

Olimpijczycy z OSP w Raszowej

07.07.2024., 11:00h
Prezes dh Marcin Murlowski już czwartą kadencję stoi na czele OSP w Raszowej, we wsi liczącej blisko tysiąc mieszkańców, położonej w powiecie strzeleckim, gmina Leśnica.

Bycie strażakiem to rodzinna tradycja

Strażakiem został w wieku 12 lat, wstępując w szeregi miejscowej OSP. Jak wspomina, mimo szczerych chęci nie mógł wcześniej, gdyż przepisy nie zezwalały młodszym rozpocząć przygody strażackiej.

Mój dziadek Eryk Murlowski był strażakiem w czasach, gdy do pożarów wyjeżdżało się sikawkami konnymi. Dziadek był strażakiem i jednocześnie ówczesnym "kierowcą", czyli powoził swoimi końmi – opowiada dh Marcin Murlowski.

– Poniekąd kontynuuję tradycje rodzinne. Wuj Rajmund również jest strażakiem. To właśnie za jego czasów - w latach 90. - nastąpił znaczny rozwój naszej jednostki. Systematycznie zaczęliśmy startować w zawodach sportowo-pożarniczych, dodam, z pierwszymi znaczącymi sukcesami. W ślady swoich przodków poszedł mój dwunastoletni syn Florian – który strażakiem został już wieku sześciu lat – mówi prezes Marcin Murlowski.

Jaka jest historia OSP Raszowa?

OSP Raszowa została założona w 1925 r. Na czele jednostki, obejmując funkcję naczelnika, stanął właściciel miejscowego tartaku Anton Piechaczek. Początkowo strażacy szkolili się i ćwiczyli na sprzęcie wypożyczonym od strażaków z Kłodnicy.

Pozostało 79% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
03. grudzień 2024 18:26