StoryEditorŻycie wsi

Parchów - wieś, która oswoiła 11 gatunków nietoperzy

06.09.2019., 12:09h
Nad Parchowem skrzydła rozpostarły kilka lat temu nietoperze. Ale nie przyniosły ze sobą ani mroku, ani śmierci. Wręcz przeciwnie – wioska dzięki nim żyje coraz intensywniej, a światło życiodajnej wiedzy wciska się w Parchowie w coraz węższe szczeliny.
Do rozmowy w budynku lokalnego klubu sportowego na jednym z końców wsi, oprócz Anny Pichały, siadają trzy dziewczynki o dojrzałych spojrzeniach i sprawiający wrażenie dużo starszego chłopak.

Tych czworo to moje dzieci. Najmłodsza to Ola. A Jędrzej, Zosia i Hania są trojaczkami, mają prawie jedenaście lat. Jakoś dałam radę, choć to wyzwanie. Każde miało około półtora kilograma, a teraz wszystkie większe, niż wskazywałby wiek! Urodziłam przez cięcie cesarskie i osiem tygodni wcześniej, bo pchały się na świat. A potem przez osiem miesięcy karmiłam piersią całą trójkę. To pierwsze trojaczki w powiecie od długiego czasu. Tak się zdarza w metodzie in vitro – zaczyna od swoich macierzyńskich losów Anna, prezeska klubu sportowego, prezeska lokalnego stowarzyszenia i sołtyska wioski nietoperzy.

Zdrowie wszystkich pań

Pochodzi z odległego o 10 km Chocianowa. Dziesięć lat temu sprowadziła się z mężem do Parchowa, gdzie wybudowali dom. Anna zastała we wsi istniejące od kilku lat stowarzyszenie.

Było trochę w trybie uśpienia. Ale nowi ludzie, którzy sprowadzają się do wiosek, to często nowa energia i szansa na ożywienie. Lider...
Pozostało 87% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
20. listopad 2024 05:40