StoryEditorWiadomości rolnicze

Strażacy z Szembruka to pasjonaci

14.06.2016., 14:06h
Pretekstem do wręczenia strażakom odznaczeń, dyplomów i poświęcenia figury św. Floriana była uroczystość 70-lecia powstania OSP w Szembruku. Uroczystość była też okazją do wspomnień oraz wspólnej modlitwy i zabawy. Z czego najbardziej dumni są szembruccy druhowie?

Choć historia Szembruka sięga wczesnego średniowiecza, straż pożarna powstała tu dopiero po drugiej wojnie światowej. Z perspektywy lat strażaków cieszy, że we wsi zebrała się garstka chętnych do działania mieszkańców. Od razu zakasali rękawy i wzięli się do pracy. A współcześnie jednostka jest w pełni profesjonalna. Dowodem jest wpisanie jej do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego (KSRG). Nastąpiło 4 maja tego roku. I zostało uznane przez druhów za jeden z najcenniejszych prezentów z okazji przypadającej dzień później rocznicy 70-lecia istnienia jednostki.

Konie od sąsiada

Był 5 maja 1946 roku, gdy Stanisław Polakowski, Aleksander Bucior, Jan Malinowski, Mieczysław Ryznar i Klemens Jeleniewski sprowadzili do jednostki pierwszy sprzęt gaś­niczy – ręczną pompę i strażacki drewniany konny wóz. Dyżur przy nim ze swoimi końmi pełnili co drugi miesiąc na zmianę druhowie Aleksander Bucior i Stanisław Polakowski. Sprzęt odszedł na zasłużoną emeryturę po 18 latach pracy. Był to też czas, gdy druhowie zabrali się za budowę remizy. Nadzór nad pracami wzięli na siebie dwaj miejscowi murarze – Tadeusz Maślach oraz Czesław Szczepiński. Pomagali im Stanisław Bucior, Marian i Ludwik Marszałek oraz Lucjan Szczepiński. Po latach remizę trzeba było rozbudować.
Z czasem jednostka miała coraz więcej pracy. Strażacy uświadomili sobie, jak bardzo są potrzebni. Dowodem było gaszenie pożaru stodoły w Szembruczku w 1966 roku, za co w nagrodę jednostka otrzymała motopompę.
W tym samym roku na dwudziestolecie istnienia przed szembrucką remizę zajechał drugi strażacki wóz – już nie konny, lecz ciągnikowy na ogumionych kołach, wyposażony w drabinę. Był darem od strażaków z likwidowanej w sąsiedztwie jednostki w Starym Błonowie.
Strażacy wykazali się też wielkim zaangażowaniem i odwagą podczas pożaru 2400 hektarów lasu. Ogień szybko rozprzestrzeniał się po okolicy. Dotarł do Cierpic i Kąkoli. Akcja trwała 2 dni. Miała miejsce w 1992 roku.

Samochody do akcji

W nagrodę za wzorowe prowadzenie jednostki w roku 1980 Komenda Rejonowa Straży Pożarnej w Grudziądzu przekazała strażakom stara 660 GBM 2/8.
– Po kilku miesiącach kapitalnego remontu, którym zajęli się nasi druhowie, auto zaczęło służyć w pododdziale bojowym – wyjaśnia Grzegorz Marszałek, zastępca naczelnika OSP Szembruk.

Z czasem jednostka doczekała się kolejnego auta. Tym razem Urząd Gminy w Rogóźnie przekazał strażakom stara 244 GBA 2,5/16. A po wielkich staraniach druha Rafała Marszałka i licznych przyjaciół w 2009 roku Ministerstwo Obrony Narodowej przekazało kolejny wóz pożarniczy – jelcza 315 GCBA 6/32. Dwa lata temu do strażnicy dotarło ostatnie z aut.
– Nieodpłatnie otrzymaliśmy nowszego stara 244 GBA 2,5/16. I tym razem do użytku doprowadzili go druhowie z jednostki. Auto szybko zostało wprowadzone do pododdziału bojowego. Służy nam do dziś – mówi druh Grzegorz.

Profesjonalizm to podstawa

Obok samochodów gaśniczych jednostka doposażana jest w sprzęty i urządzenia, które ułatwiają i usprawniają niesienie pomocy. Najpierw do remizy trafiła pompa pływająca Niagara. Po niej dwa nowe aparaty ochrony dróg oddechowych oraz drabina D10W. I tak jednostka krok po kroku staje się coraz bardziej profesjonalna. Dokupiono zestaw ratownictwa medycznego PSP R-1. Na stanie pojawił się system alarmowania i powiadamiania DSP oraz agregat prądotwórczy, pilarka do drewna, a w magazynie – detektor gazów oraz ratowniczy sprzęt hydrauliczny „Lukas”. Za sprawą zawodowych strażaków, którzy współpracują z jednostką, zadbano o uzbrojenie druhów. Pododdział bojowy ma więc profesjonalne hełmy oraz specjalistyczną odzież i obuwie.
– W 2004 roku jednostka OSP w Rogóźnie przekazała nam samochód pożarniczy star 26 GBAM 2/8+8, który samodzielnie od podstaw wyremontowaliśmy, łącznie z wymianą silnika – opowiada Marszałek, z którego inicjatywy w tym samym roku, po latach starań, ruszyła rozbudowa remizy.

Remiza do remontu

Dobudowano boks garażowy, kotłownię i pomieszczenie socjalne. W wyniku rozbudowy powierzchnia użytkowa strażnicy zwiększyła się o 100 m². Umożliwiła też zmianę energochłonnego ogrzewania elektrycznego na miałowe.
Marszałek przyznaje, że sama strażnica i wyposażenie jednostki nie mówi o wartości tejże OSP. Najważniejsi są w niej ludzie i ich zaangażowanie, pasja. Dla nich straż to sposób życia. Tym bardziej cieszą huczne jubileuszowe obchody, na których poza władzami województwa czy Komendy Wojewódzkiej PSP w Toruniu, pojawili się przyjaciele. Jednak najważniejszymi gośćmi byli druhowie i druhny z sędziwej jednostki.

 Dorota Słomczyńska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
21. listopad 2024 00:09