– Miesiąc temu odbył się finał konkursu, który Muzeum Ziemi Złotowskiej zorganizowało dla powiatów złotowskiego i nakielskiego. Zakwalifikowałyśmy się do drugiego etapu i... wygrałyśmy. Miałyśmy przygotować strój krajeński i go zaprezentować. Okazało się, że nasze stroje były najlepiej uszyte i wyhaftowane, ale też, że najwdzięczniej go na sobie nosiłyśmy – mówią członkinie koła gospodyń w Głomsku, podając herbatę w filiżankach pokrytych wzorami haftu krajeńskiego.
Strój krajeński miał jedną halkę
Zwycięstwo Głomska to dobry pretekst, by odwiedzić laureatki. Tak naprawdę skusiła nas jednak zapowiedziana w krótkiej rozmowie nieoczywistość stroju i haftu krajeńskiego. To bodaj jedyny tak młody strój, a jednocześnie tak niewiele o nim wiadomo. W domach na Krajnie nie zachowały się stroje dziadków. Haft też ma niedługi rodowód, choć o nim wiadomo trochę więcej. Nie byłoby pierwszego miejsca, gdyby nie Krystyna Sobczyk, która od lat pasjonuje się haftem i która stworzyła głomskie zwycięskie stroje. A spotkanie stało się okazją, by zaprosić ją w szeregi koła.
– Strój krajeński miał jedną halkę. Bia...