6 stycznia Święto Trzech Króli dawniej i dziś
W tradycji chrześcijańskiej 6 stycznia obchodzimy Święto Objawienia Pańskiego potocznie nazywane świętem Trzech Króli. W Kościele jest ono celebrowane od III wieku jako koniec cyklu uroczystości związanych z narodzeniem Chrystusa. Wspomina się wówczas Trzech Mędrców ze Wschodu, którymi byli Kacper, Melchior i Baltazar, wędrujący za Gwiazdą Betlejemską do Betlejem, gdzie narodził się Jezus, by przekazać mu dary w postaci złota, mirry i kadzidła.
5 stycznia jako wigilia Święta Trzech Króli
Jak informuje Narodowy Instytut Dziedzictwa, obchody Święta Trzech Króli rozpoczynano już 5 stycznia. Tego dnia gaszono palący się dotychczas ogień, a nowy rozpalano dopiero 6 stycznia świecami z płomieniem przyniesionym z kościoła. Kiedy w domach pojawiał się płomień kościelny, nie wolno było przynosić do domostwa innego źródła ognia, ponieważ głęboko wierzono, że przynosi to nieszczęścia i grozi pożarem, a co z tym związane, utratą dobytku.
5 stycznia stanowił również okazję dla panien, które odwiedzały domy kawalerów, których narzeczonymi mogłyby zostać. Kultywowano również zwyczaj śpiewania kolęd i rozdawania nowych latek, czyli figurek zwierzęcych na okręgu.
Święto Trzech Króli to Szczodry Wieczór
Jak podaje Muzeum Wsi Radomskiej, w dawnych czasach dzień Trzech Króli był nazywany również Szczodrym wieczorem, podczas którego przepowiadano pogodę. Wówczas powstały następujące przysłowia:
- „Na Trzech Króli słońce świeci, wiosna do nas pędem leci”,
- „Gdy Trzej Królowie szarugą częstują, w Zielone Świątki słotę przewidują”,
- „Od stycznia do Trzech Króli dni patrzają. Jak te dni, takie miesiące bywają”,
- „Gdy w Trzech Króli mrozem trzyma, będzie jeszcze długa zima”!
Wybory migdałowego króla w Święto Trzech Króli
Muzeum Wsi Radomskiej wspomina również o wyborach migdałowego króla, które odbywały się w miastach i dworach szlacheckich. Zabawa polegała na wypieczeniu pierników lub słodkich rożków, w których ukrywano migdał. Mężczyzna, który odnalazł w swoim ciastku migdał, był mianowany na migdałowego króla, a potem wybierano migdałową królową i powstawała migdałowa para królewska, której nadawano przywilej rządzenia do końca karnawału.
Kolędowanie na Trzech Króli
Co ciekawe, Święto Trzech Króli w przeszłości było również czasem wypatrywania kolędników, których barwne orszaki wędrowały przez wioski, odwiedzając mieszkańców i niosąc dobrą nowinę, śpiewając kolędy i wystawiając przedstawienia.
6 stycznia kończył się również okres bożonarodzeniowy, a rozpoczynał karnawał.
6 stycznia na wsi w dawnych czasach
W dawnych czasach święconą kredą opisywano nie tylko wejście do domu, jak mają to teraz w zwyczaju chrześcijanie, ale również płot całego gospodarstwa, co miało na celu ochronę przed piorunami.
Nasi przodkowie w przeddzień Święta Trzech Króli święcili wodę, po czym przystępowali do kropienia nią domu, jego mieszkańców i zwierząt domowych. W niektórych regionach, np. na Kielecczyźnie wylewano święconą wodę do studni, by domownicy żyli w dostatku i mieli świeżą, pitną wodę przez cały rok, natomiast na Kaszubach wodę zbierano z trzech różnych świątyń, a następnie przechowywano ją w naczyniach do wiosny w sadach i na polach obsianych zbożem, by plon był bogaty.
Ponadto kultywowano zwyczaj święcenia złota i mirry. Dawni mieszkańcy wsi wierzyli bowiem, że dotknięcie poświęconym złotem chorej części ciała może ją uleczyć. Co ciekawe, w jednakowy sposób miały działać plastry wykonane ze święconej mirry.
W celu ochrony domowników i zwierząt oraz domu przed nieszczęściami wszystkie izby okadzano poświęconym kadzidłem. Tak samo postępowano w przypadku nawiedzenia domu przez chorobę lub po wyniesieniu zmarłego.
Dziś w Polsce z pewnością są regiony, gdzie nadal uroczyście obchodzi się Święto Trzech Króli, jednak w większości wiosek zwyczaje związane z tym dniem ograniczają się do udziału w mszy, pochodzie wraz ze skromnym orszakiem Trzech Króli oraz opisaniu drzwi poświęconą kredą.
Jak u Was obchodzi się Święto Trzech Króli?
Przeczytaj również:
Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz
Źródło: muzeum-radom.pl, nid.pl