W Modryń-Kolnia panie są w OSP, a panowie w KGW
Nie bez powodu gospodynie i gospodarze z KGW Modryń-Kolonia szczycą się niekonwencjonalnym podziałem obowiązków.
W kole nie ma ściśle wyznaczonych męskich i kobiecych ról. Panowie angażują się zarówno w przygotowywanie wieńca dożynkowego, jak i kulinaria. Ich domeną jest przyrządzanie doskonałych mięs, z aromatycznym udźcem jagnięcym na czele. Kobiety wstępują w szeregi lokalnej OSP. – Każdy realizuje się w tym, co najlepiej potrafi robić. My, kobiety, specjalizujemy się w słodkościach – wyjaśnia przewodnicząca Jadwiga Maj. – W działaniach czerpiemy z wieloletniej tradycji naszej organizacji. A ta sięga czasów sprzed drugiej wojny światowej.
W Modryniu-Kolonii koło gospodyń działało już przed wojną
Historia koła gospodyń w Modryniu-Kolonii w gminie Mircze w powiecie hrubieszowskim sięga czasów przedwojennych. Niestety, z tamtych lat nie zachowały się żadne zapiski ani fotografie. O kobiecej działalności wiadomo z ustnych przekazów najstarszej, honorowej członkini koła – Czesławy Mazur, która pełniła funkcję pierwszej przewodniczącej w zawiązanym na nowo w 1959 roku kole. Już przed wojną kobiety spotykały się, by wspólnie gotować i piec. W przydomowych ogródkach uprawiały fasolę, z której przyrządzały pasty, pasztet czy ciasta. Tę tradycję do dziś podtrzymują.
Przepis na fasolowy tort Modryniak – sekret pilnie strzeżony
– Kontynuujemy tradycje kulinarne przodków. Przepis na nasz fasolowy tort Modryniak pochodzi jeszcze sprzed pierwszej wojny światowej. Pieczono go na najważniejsze okazje i święta – opowiada Jadwiga Maj. – Dlaczego akurat z fasoli? Nasz region nazywany jest fasolowym zagłębiem na Zamojszczyźnie. Na bazie tego warzywa przygotowujemy wiele dań. Niektóre z nich modyfikujemy i unowocześniamy.
Dzięki flagowemu wypiekowi koło jest laureatem licznych konkursów kulinarnych. W 2019 roku zdobyło pierwsze miejsce w Bitwie Regionów w konkursie „Nasze Kulinarne Dziedzictwo”. Wtedy zachęcono gospodynie, aby zarejestrowały swój tort na Liście produktów tradycyjnych. Tak też się stało. W październiku 2020 roku Modryniak został oficjalnie na nią wpisany.
Tort fasolowy Modryniak formą przypomina wieniec dożynkowy – koronę. Przepis na regionalny przysmak pochodzi sprzed pierwszej wojny światowej
Na cześć oryginalnego wypieku członkinie koła zainicjowały święto tortu fasolowego. Modrynianki planują cyklicznie organizować lokalne wydarzenie, w czasie którego można skosztować regionalnej specjalności. Nie zamierzają jednak dzielić się jego recepturą.
KGW z Modryń-Kolnii zrzesza niemal 40 osób, z czego 1/3 to mężczyźni
Koło w obecnym kształcie działa od 2012 roku, kiedy to podjęto decyzję o jego reaktywacji. Dziś KGW tworzy 26 kobiet i 13 mężczyzn. Zrzesza babcie, córki, synów, dzieci i wnuki. Najmłodsze członkinie są po dwudziestce, zaś najstarszą uczestniczką spotkań jest pierwsza przewodnicząca powojennego koła – Czesława Mazur. Do koła należą druhowie z miejscowej straży, ale i członkinie KGW służą w jednostce.
Miejscem spotkań koła jest świetlica wiejska w Modryniu-Kolonii mieszcząca się w budynku OSP. Przez pewien czas, wkrótce po reaktywacji koła, pełniła funkcję Izby Regionalnej. Członkinie koła zbierały eksponaty – dawne sprzęty rolnicze, archiwalne fotografie. Remont świetlicy sprawił, że działalność izby została zawieszona. Eksponaty ponownie trafiły do prywatnych domów.
Koło w Modryniu-Kolonii zrzesza zarówno kobiety, jak i mężczyzn. – Panowie świetnie gotują. Ich specjałem są wędliny – zachwalają gospodynie
Świetlica wiejska stała się schronieniem dla uchodźców z Ukrainy
– Chcielibyśmy wznowić projekt. Ostatnio w świetlicy został utworzony punkt noclegowy dla uchodźców z Ukrainy. Mieszkamy w przygranicznej wsi, która dla Ukraińców była pierwszym przystankiem po polskiej stronie. Nie mogliśmy odmówić pomocy – mówi Kamil Maj, komendant OSP i członek koła.
W czasie pandemii kobiety szyły fartuchy i maseczki dla pracowników szpitala powiatowego w Hrubieszowie.
KGW bierze udział w joggingu i carvingu oraz po prostu dba o swoją małą ojczyznę
– Jesteśmy aktywnym kołem, w którym jest miejsce zarówno na tradycję, jak i nowoczesność – zapewnia Ewelina Maj. – Uprawiamy jogging, uczestniczymy w licznych kursach i prelekcjach, spotkaniach Forum Aktywnych Kobiet, chętnie się dokształcamy.
Gospodynie uczestniczyły m.in. w warsztatach kazashi, czyli japońskiej sztuki wykonywania ozdób. Brały udział w kursach carvingu, dekoracji potraw, warsztatach zielarskich, pieczenia i gotowania. Cyklicznie uczestniczą w spotkaniach integracyjnych oraz szkoleniach organizowanych na terenie powiatu i województwa. Uczestniczą w uroczystościach kościelnych i państwowych. Na dożynki plotą wieniec.
– Wspólnie wykonujemy remonty i porządki wokół świetlicy oraz przydrożnych figur. Sadzimy drzewka, dbając w ten sposób o naszą małą ojczyznę – dodaje Ewelina Maj.
Koło uczestniczy w konkursach. W czasie pandemii kobiety rywalizowały online – wysyłały zdjęcia i filmy z działalności. Teraz wyjeżdżają na turnieje. W najbliższym – „Polska od Kuchni” – będą reprezentowały koło w dwóch kategoriach: kulinarnej i miss 18–45. W konkursie piękności wystartuje Ewelina Maj.
Ewelina Maj wkrótce będzie reprezentowała koło w wyborach miss podczas turnieju „Polska od Kuchni”
Już myślą o organizacji jubileuszu 10-lecia reaktywacji koła. Niedawno byli na dwudniowej wycieczce do Krakowa. Latem umawiają się na kolejne zebranie przy ognisku. Bo dobre relacje, zdaniem Modrynianek, są podstawą ich aktywności.
Małgorzata Janus