Agnieszka Nachaj sołtysuje w Siedlnicy pierwszą kadencję. To druga wieś pod względem wielkości w gminie Wschowa (około 900 mieszkańców). Młoda pani sołtys, nie neguje działań swoich poprzedniczek. Chce je kontynuować i wprowadzać nowe, które sprawią, że każdemu będzie się żyło lepiej.
Sukcesy i porażki
Na samym początku sołtysowania bardzo przeżywała każdą porażkę i złą opinię dotyczącą jej działalności. Jak sama podkreśla, dzisiaj już wie, że nie jest w stanie każdemu dogodzić. To znacznie ułatwiło jej pracę. Krytykujących jest wielu, jednak nie każdy chce pomóc, nie każdy włącza się w pracę społeczną na rzecz sołectwa. Jest bardzo wdzięczna swojemu mężowi, który w nią wierzy, wspiera ją i pomaga w każdej sytuacji. To daje jej dodatkową wiarę w siebie i pozwala na dalsze działanie.
– Gdybym mogła cofnąć czas i ponownie podjąć decyzję o kandydowaniu na sołtyskę, bez wahania postąpiłabym tak samo. Bycie sołtyską pozwoliło mi na rozwinięcie samej siebie. Dziś już wiem, do których drzwi zapukać z danym problemem. Staram się w miarę swoich możliwości pomagać każdemu, kto tej pomocy w naszej wsi potrzebuje – opowiada Agnieszka Nachaj.
Z dożynkową tradycją
– Tradycyjnie w Siedlnicy trzy kolejne rodziny (zgodnie z numeracją domów) robią samodzielnie wg własnego projektu wieniec, który bierze udział w corocznym korowodzie dożynkowym. To taka nasza wiejska tradycja kontynuowana od wielu pokoleń. Szkoda, że w tym roku tylko dwie rodziny podjęły się trudu wykonania tego wieńca – mówi z żalem Agnieszka Nachaj.
Coraz więcej mieszkańców nie podejmuje się tego zadania, argumentując to brakiem czasu albo umiejętności manualnych.
Wieś tętniąca życiem
Pani sołtys kontynuuje imprezy, jakie zainicjowała jej poprzedniczka, Julita Tracz – przegląd kolęd, wspólne zimowe ognisko, wyjazdy do kina, na kręgle, na wielką pływalnię Tropical Island w Niemczech. To jedne z atrakcji, na jakie mogą liczyć mieszkańcy Siedlnicy.
Szkolna Rada Rodziców i Rada Sołecka organizują latem festyn rodzinny, który cieszy się dużym zainteresowaniem, szczególnie najmłodszych mieszkańców.
W 2012 roku przeprowadzono generalny remont świetlicy wiejskiej. Wymieniono dach, kuchnię wyposażono w nowy sprzęt AGD, dokupiono nowe naczynia, stoły i krzesła. Wszystko po to, aby bez problemu można było w niej wyprawić komunię czy wesele. Sala pomieści 120 osób. Klimatyzacja i centralne ogrzewanie zapewniają komfort użytkownikom świetlicy. To również stałe miejsce integracji mieszkańców. To tutaj odbywają się systematyczne zajęcia aerobiku czy gry w tenisa stołowego.
Ewelina Hahnel
