Dłonie jak marzenie
Ręce są naszą wizytówką. Jednak nietrudno o słabą kondycję ich skóry i paznokci, gdy większość czasu poświęcamy na ciężką pracę. Wystawiane są na różne warunki pogodowe, często stykają się z nimi: wysuszająca woda, szkodliwe detergenty czy podrażniające cząstki ziemi. Na dłoniach zauważalne są wtedy suche odstające skórki, matowe, nieprzyjemne i swędzące strefy czy odciski, nierzadko bolesne. Zimą, choć warunki pogodowe są mniej korzystne, mamy odrobinę więcej czasu dla siebie, a więc także dla naszych rąk – dajmy im choć trochę pielęgnacyjnej przyjemności, a zyskają piękny wygląd.
Przynajmniej raz w tygodniu warto wykonać łagodny peeling, który pozbędzie się martwych komórek skóry, zrogowaceń i wygładzi dłonie. Po takim zabiegu dobrze jest porządnie je nawilżyć (nawilżamy je codziennie!). Wówczas wybierajmy bogate kremy i maski do rąk zawierające cenne składniki nawilżające, jak mocznik (w dużym stężeniu potrafi zmiękczyć odciski), masło shea, d-panthenol. Szukajmy też w kosmetykach parafiny, która zabezpieczy naskórek rąk przed utratą wilgoci, witaminę C chroniącą przed niekorzystnym wpływem środowiska oraz elastynę i kolagen uelastyczniające tkankę. Jeśli na dworze panuje mróz lub wieje silny i zimny wiatr, kremu nawilżającego używamy ok. 15-30 minut przed wyjściem na zewnątrz. Większość tego typu kosmetyków bazuje na wodzie, która w zetknięciu z chłodnym powietrzem szybko wysusza i wyniszcza skórę dłoni. Po prostu musimy odczekać, aż odparuje z jej powierzchni. Inaczej wygląda sytuacja z bardzo tłustymi kremami bazującymi na przykład na olejach – je możemy zastosować tuż przed wyjściem. Podobna zasada dotyczy pielęgnacji twarzy i ciała!
Przed snem co pewien czas warto nanieść na ręce specjalne maseczki (często są sprzedawane z rękawiczkami kosmetycznymi). Aktywnie działające specyfiki pozostawia się na noc, a kiedy śpimy, pozytywnie wpływają na stan naskórka rąk. Podziałają również na paznokcie i skórki wokół nich. Dobrze sprawdzą się w tym także oleje roślinne.
Cera emanująca zdrowym blaskiem
Czasem wystarczy wyjść tylko na chwilę na dwór (szczególnie jesienią i zimą), a skóra twarzy zaczyna lekko szczypać i dawać wrażenie suchej, odwodnionej. Po powrocie do ciepłego pomieszczenia buzia przybiera... buraczkowy kolor. Najczęściej jest to wynikiem słabej pielęgnacji cery lub brakiem jakiejkolwiek troski (albo po prostu... taki nasz urok). A wystarczy poświęcić na nią tylko 5 minut rano i wieczorem. Nie zapominajmy także o ustach!
Podobnie jak w przypadku dbania o skórę rąk, uważnie postępujemy z aplikacją kremów bazujących na wodzie. Bezpieczniej jest po prostu wybierać te opierające się na substancjach tłustych, które nie powodują przesuszania i uszkodzenia cery na mrozie. Warto sięgać po kosmetyki wzbogacone witaminami (A, C i E), ceramidami, kwasem hialuronowym, olejami roślinnymi oraz łagodzącymi pantenolem i alantoiną. W chłodne dni przyda się również wazelina. Bardzo ważną kwestią jest też ochrona twarzy przed promieniami UV – te docierają do nas niezależnie od pory roku, a są groźne nie tylko latem, lecz także zimą (szczególnie śnieżną – odbijają się od białego puchu). Wybierajmy więc kremy o faktorze minimum SPF 15.
Cera podczas niekorzystnych warunków pogodowych bywa bardzo wymagająca. Dlatego należy być czujnym również podczas jej oczyszczania. Przede wszystkim nie myjemy jej zwykłym mydłem! Potrafi ono podrażnić, mocno wysuszyć i uszkodzić skórę! Ten specyfik ma inne pH niż cera, szybko niszczy cenny płaszcz hydrolipidowy chroniący przed utratą wilgoci. Zamiast niego wybierajmy łagodne płyny micelarne, żele i mleczka (w asortymencie marek Evrée lub Avon na pewno znajdziesz coś dla siebie).
Jedwabiście gładkie włosy
Jesień i zima to pory roku, kiedy notowane są największe gwałtowne zmiany temperatury, silne i chłodne wiatry, a także mrozy. Takie warunki nie sprzyjają kondycji włosów – szybko zauważamy tego efekty. Pasma wypadają, obsypują się łupieżem, łamią się, a skóra głowy swędzi i przetłuszcza się w drastycznie szybkim tempie (także przez noszenie czapki – ale z tego nigdy nie rezygnujemy!). Balans zapewni im właściwa pielęgnacja.
W mroźne dni zmniejsza się lub ustaje (w temperaturze poniżej -8 st. C) wydzielanie sebum przez naskórek. W rezultacie zaczyna się przesuszać i łuszczyć. Na głowie zauważamy wtedy białe płatki (to nie zawsze łupież). W takim przypadku warto zadbać o odpowiednie nawilżenie skalpu i sięgnąć po dogłębnie nawadniający szampon. Powinien być on pozbawiony wysuszających detergentów, jak SLS czy SLES oraz silikonów, które obciążają pasma i zmieniają pracę gruczołów łojowych. W składzie za to szukamy olejków i olejów roślinnych, aloesu i alantoiny.
A co, jeśli zauważamy nadmierne wypadanie włosów? Wtedy też wybieramy szampony i odżywki bogate w wzmacniające substancje, jak biotyna, kofeina, wyciąg z brzozy, niacyna i ceramidy (mężczyznom polecane są preparaty DX2). Zwykle utrata kosmyków spowodowana jest osłabnięciem cebulek włosów. Na łupież zaś najlepiej podziała oczywiście... szampon przeciwłupieżowy bazujący na takich składnikach, jak pirytionian cynku, mocznik, d-panthenol, siarka czy kwas salicylowy. W przypadku szybko przetłuszczających się pasm sięgamy po to, co daje nam natura – zioła. Zaufajmy działaniu szałwii, rozmarynu, rzepy i rumianku – to ich szukajmy w spisie komponentów szamponów. Można także wykonywać domowe napary i płukać nimi głowę.
Na niekorzystne warunki pogodowe warto się zabezpieczyć – ochronić zarówno skórę, jak i włosy. Zaopatrzmy się więc w skuteczne kosmetyki, a żadna pora roku (głównie jesień i zima), zmiany temperatur czy mrozy nie będą nam straszne! W takim razie gdzie znaleźć produkty dające niepodważalne efekty? Oczywiście w MakeUp.pl – sklepie oferującym ogrom polecanych preparatów i nie tylko. W tej drogerii odkryjesz też perfumy i przydatne akcesoria.
Joanna Żołnierkiewicz
