Rolnicza pasja zaczęła się od "Gromady"
Wszystko zaczęło się od „Gromady – Rolnika Polskiego”. Tak się składa, że ta gazeta wychowywała mnie od najmłodszych lat. Czytelnikiem i prenumeratorem gazety byłem i nadal jestem, mam bogate zbiory roczników tej gazety. W 1965 roku, kiedy miałem 9 lat, rodzice dali mi 12 zł na prenumeratę kwartalną „Płomyczka”. Do szkoły podstawowej w Kowalinie, gdzie wtedy uczęszczałem, przyjeżdżał listonosz z poczty w Olbięcinie. Dobrowolnie zrezygnowałem z prenumeraty „Płomyczka” na rzecz prenumeraty „Gromady – Rolnika Polskiego” i miesięcznika „Rolnik Lubelski”.
Redaktor Krzysztof Wróblewski był zawsze wnikliwym obserwatorem chłopskich i wiejskich spraw. Każdy jego tekst czytało się jednym tchem, z emocjonalnym zaangażowaniem w jego treść. Długo by opisywać artykuły, „perełki” tekstowe autorstwa redaktora Wróblewskiego. W moim domowym archiwum zachowały się dziesiątki roczników „Gromady – Rolnika Polskiego”, wydawanej później „Gromady Rolników”, „Gazety Rolniczej”, także kolejnych tytułów, w których redaktor Wróblewski pracował.
Mam na myśli magazyn rolniczy „Plon” wydawany przez Spółdzielnię Pracy Dziennikarzy „Agro-Spółdzielca” z prezesem Wiesławem Nogalem, wiceprezesem Krzysztofem Wróblewskim i redaktorem naczelnym Antonim Radzewiczem. Od 5 stycznia 2003 roku był to „Nowy Plon”, a wiceprezesem zarządu firmy Promark i redaktorem naczelnym „Nowego Plonu” był Krzysztof Wróblewski. Następnie „Poradnik Rolniczy” do końca 2012 roku i od 2013 roku „Tygodnik Poradnik Rolniczy”, którym redaktor Wróblewski współkieruje z Pawłem Kuroczyckim. Oczywiście posiadam zbiory wszystkich tych tytułów.
Jeszcze parę zdań o „Gromadzie – Rolniku Polskim”, którą kierował Włodzimierz Chećko – legendarna postać polskiego dziennikarstwa rolnego. Pracował w lubelskim „Sztandarze Ludu”. Od 1974 roku do 1990 roku kierował GRP. Byłem czytelnikiem tej gazety, bo mieszkam na Lubelszczyźnie. Z tamtego tytułu do „Plonu” przeszli redaktorzy: Alicja Moroz, Krystyna Nowakowska, Mariola Łukaszewska, Ewa Banecka, Joanna Zwolińska, Ryszard Szczepanik, Wiesław Nogal, Antoni Radzewicz oraz Krzysztof Wróblewski.
Szczególna więź z czytelnikami
Myślę, że najcenniejszą cechą GRP i pracujących w niej dziennikarzy był bardzo bliski związek z czytelnikami. Moje korespondencje (zawsze też starałem się, by miały te cechy) ukazywały się na kolumnach ogólnych, w listach do redakcji czy też na kolumnach mutacyjnych Lublin – Kielce. Posiadam wszystkie listy otrzymywane od redakcji. Oto jeden z nich, z 16 sierpnia 1977 roku od redaktora Chećki: „Drodzy Korespondenci, Współpracownicy GRP, jak oceniacie przebieg żniw, jak wygląda zaopatrzenie w środki do produkcji rolnej itd.?”. Łącznie 10 punktów, pytań. Więź z czytelnikami dla redaktorów w Warszawie była zawsze bardzo ważna. Dlatego też gazeta miała setki tysięcy wiernych czytelników. Takim redaktorem w GRP byli Krzysztof Wróblewski i jego koleżanki oraz koledzy dziennikarze. I owa więź z czytelnikami, rodem z „Gromady – Rolnika Polskiego”, była kontynuowana w kolejnych tytułach prasowych, również w „Tygodniku Poradniku Rolniczym”.
W numerze z 25 czerwca 1989 roku redaktor Lucyna Cywoniuk opublikowała moją sylwetkę jako długoletniego korespondenta i przyjaciela GRP, nadając tytuł obszernej publikacji „Gromada – Rolnik Polski moim nauczycielem”. Jak wcześniej wspomniałem, podczas nauki w zasadniczej szkole rolniczej i później Państwowym Technikum Rolniczym w Wólce Gościeradowskiej (cóż to za zbieg okoliczności, że po 50 latach działalności w 2022 roku szkoła przestała funkcjonować), moimi nauczycielami byli redaktorzy Chećko, Szymonek, Świderski, Wasik, Kazimierowicz, Borzęcki, Jóźwiak, Cuber, Łoziński, Wróblewski i inni.
„Tygodnik” patronuje wielu konkursom i festiwalom ludowym
Moją pasją jest twórczość ludowa, którą zainteresowałem się już w piątej klasie szkoły podstawowej, słuchając powstałej wtedy audycji Programu I Polskiego Radia „Kiermasz pod kogutkiem”, a także innych, jak: „Wieś tańczy i śpiewa”, „Wędrówki muzyczne po kraju”, „Graj, gracyku”, „Grają i śpiewają zespoły regionalne”. Od kilkudziesięciu lat współpracuję z zarządem Głównym Stowarzyszenia Twórców Ludowych w Lublinie oraz Wojewódzkim Ośrodkiem Kultury w Lublinie podczas corocznego organizowania Ogólnopolskiego Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą, współredagując gazetkę festiwalową „Burczybas”. Po każdej imprezie prezentuję twórców oraz uczestników festiwalu na łamach gazet.
W 2015 roku poprosiłem redaktora Krzysztofa Wróblewskiego o patronat medialny redakcji „Tygodnik Poradnik Rolniczy” nad tą prestiżową imprezą. Wniosek rozpatrzono pozytywnie i od tamtego czasu co roku na łamach „Tygodnika” ukazuje się obszerna relacja redaktora Krzysztofa Janisławskiego z imprezy. Okazuje się, że redaktor Janisławski jest dziennikarzem zawsze obleganym przez solistów śpiewaków, instrumentalistów czy też twórców ludowych, którzy zwierzają mu się ze swojej pasji do folkloru. Warto wspomnieć, że jeden z konkursów OFKiŚL w Kazimierzu od wielu lat nosi nazwę „Duży – Mały, czyli Mistrz i Uczeń”. Na scenie starsi przekazują umiejętność śpiewu ludowego i muzykowania najmłodszym uczestnikom festiwalu, czyli dzieciom.
Konkurs ten kiedyś wymyślił redaktor Chećko, a „Gromada – Rolnik Polski” była patronem medialnym festiwalu i nawet fundowała nagrody. Wykształcony przez dziennikarzy „Gromady – Rolnika Polskiego” z czasem byłem korespondentem terenowym innych redakcji pism wiejskich, jak: „Nowa Wieś”, „Młody Rolnik – Przysposobienie Rolnicze”, „Chłopska Droga”, „Zielony Sztandar”, „Plon”, „Nasza Wieś”, „Rolnik Lubelski”. Przez dziesięć lat byłem też współpracownikiem terenowym rozgłośni Polskiego Radia w Lublinie i współpracownikiem dziennika „Kurier Lubelski”.
- Redaktor Andrzej Wojtan z Martą Manowską
fot. archiwum
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 5/2023 na str. 90. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.