Ponieważ sięgają po nie coraz młodsi, podczas gdy naukowcy ostrzegają o ich ogromnej szkodliwości. Z danych publikowanych już 10 lat temu przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa (EFSA), wynikało, że już niemal co piąte dziecko w wieku 3–10 lat sięga po nie przynajmniej raz w roku. Dość regularnymi konsumentami tych napojów jest aż 68% nastolatków, czyli młodzieży w wieku 10–18 lat.
Młodzież podatna na reklamę energetyków
Szacunki wskazują na ponad 240-procentowy wzrost sprzedaży napojów energetycznych w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie. To przemysł z kampaniami marketingowymi skierowanymi do młodzieży i sprzedażą w miejscach łatwo dostępnych dla niej. Młodzież jest narażona na reklamy napojów energetycznych na stronach internetowych, w grach komputerowych, telewizji, supermarketach i na imprezach sportowych. Jak czytamy na stronie edukacyjnej Uniwersytetu Harvarda w Stanach Zjednoczonych (hsph.harvard.edu), badania wykazały, że nastolatkom brakuje dojrzałości w kluczowych obszarach mózgu i są oni bardziej skłonni podejmować ryzykowne zachowania, a właśnie takie przedstawiane są w marketingu napojów energetycznych.
Substancje zawarte w energetykach nie są dobrze zbadane
Co mówią naukowcy? Ci z instytutu Mayo Clinic alarmują, że spożycie nawet 250 ml takiego napoju niesie ze sobą ryzyko zagrażających zdrowiu działań niepożądanych. Typowy napój energetyczny może zawierać: wodę gazowaną, około 40 g cukru (z sacharozy i/lub glukozy), 160 mg lub więcej kofeiny, sztuczny słodzik oraz zioła/substancje wpływające na koncentrację umysłową i wydajność, które jednak nie zostały dobrze zbadane w kontrolowanych badaniach naukowych. Te substancje to choćby tauryna, ekstrakt z korzenia żeń-szenia panax, L-karnityna, L-winian czy ekstrakt z nasion guarany.
Napoje energetyczne sprzyjają udarom i wysokiemu ciśnieniu!
Naukowcy z Mayo Clinic zrekrutowali 25 zdrowych ochotników w wieku 29 lat do udziału w podwójnie ślepym badaniu kontrolowanym z placebo (substancją obojętną). Każdy uczestnik spożył naraz 470 ml napoju energetycznego i napoju placebo w przypadkowej kolejności w dwa oddzielne dni, z maksymalnie dwutygodniową przerwą. Napój placebo był podobny pod względem smaku, konsystencji i koloru, ale brakowało mu kofeiny i innych stymulantów, takich jak tauryna, guarana i żeń-szeń. Wyniki badania zostały opublikowane w „Journal of the American Medical Association”. Wykazały związek spożywania napojów energetycznych z podwyższonym ciśnieniem krwi i wyższym ryzykiem zdarzeń sercowo-naczyniowych.
Oprócz podwyższonego ciśnienia naukowcy odkryli również, że napoje te wydają się wywoływać wzrost noradrenaliny, hormonu stresu, co może predysponować do zwiększonego ryzyka incydentów sercowych. U badanych, którzy spożywali prawdziwe napoje energetyczne, odnotowano zwiększenie stężenia noradrenaliny o około 74%, podczas gdy u spożywających placebo – o 31%.
Wyższe ryzyko chorób serca powinno być wystarczającym powodem, aby zrezygnować z energetyków, ale eksperci twierdzą, że istnieje jeszcze jeden powód, by to zrobić.
– Napoje te zawierają potężne dawki kofeiny, a czasami także inne stymulanty. Odkryliśmy, że niektórzy ich konsumenci trafiają do szpitala z udarami lub ciężkimi krwotokami mózgowymi – ostrzega reumatolog Rula Hajj-Ali z Cleveland Clinic.
Specjaliści uważają, że pytanie pacjentów o spożycie napojów energetycznych powinno stać się rutyną dla wszystkich lekarzy.
- Naukowcy ostrzegają, że nawet jedna porcja napoju energetycznego może nieść ze sobą ryzyko epizodu sercowo-naczyniowego
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 3/2023 na str. .60 Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.