Filiżnka jagurtu zapewnia 20% zalecanego dziennego zapotrzebowania na białko. Co jeszcze warto wiedzieć o jogurcie?
Ten produkt jest gęstszy zarówno pod względem tekstury, jak i wartości odżywczych, niż jego poprzednik, zawiera prawie dwukrotnie więcej białka, ale też trzykrotnie więcej tłuszczów nasyconych. Zawiera także o połowę mniej sodu i węglowodanów niż zwykły jogurt. Jednak termin "jogurt grecki" nie jest w żaden sposób regulowany. Bywa, że jest sztucznie zagęszczany np. żelatyną.
Pojedyncza filiżanka jogurtu może zawierać białko – średnio około 10 gramów w 226-gramowej porcji. To około dwadzieścia procent zalecanego dziennego spożycia białka dla przeciętnej osoby dorosłej.
W hinduizmie "panchamrita" – zbitka sanskryckich słów oznaczających "pięć" i "nektar nieśmiertelności" – to słodki napój sporządzony z pięciu składników: miodu, cukru, mleka, jogurtu i klarowanego masła. W wielowiekowej recepturze na tę ambrozję jogurt symbolizuje siłę i dobrobyt.
Choć tureccy pasterze z radością zamieniali mleko w cierpki, smaczny jogurt już 3000 lat przed naszą erą, dopiero biegunka króla francuskiego sprowadziła jogurt na Zachód. Kiedy w 1542 roku Franciszek I cierpiał na nawracające dolegliwości żołądkowo-jelitowe, najlepsi francuscy lekarze nie mogli znaleźć sposobu, aby mu pomóc. Sulejman Wspaniały, sułtan Imperium Osmańskiego i sojusznik Francji, wysłał jednego ze swoich lekarzy z cudownym lekarstwem: jogurtem.
Odżywia skórę, leczy trądzik, pomaga radzić sobie ze stresem
Szukasz taniej alternatywy dla luksusowego zabiegu pielęgnacyjnego, wypróbuj maskę na twarz z czystego jogurtu naturalnego. Obecny w nim kwas mlekowy jest naturalnym chemicznym środkiem złuszczającym, który wspomaga wymianę martwych komórek skóry, zawarty w nim cynk może łagodzić trądzik i stany zapalne skóry, a wapń ułatwi odnowę skóry.
Naukowcy ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Wirginii odkryli, że bakterie kwasu mlekowego znajdujące się w sfermentowanej żywności, takiej jak jogurt, pomagają organizmowi radzić sobie ze stresem i mogą zapobiegać depresji. Mamy nadzieję przekształcić to odkrycie w metodę zapobiegania stanom granicznym i zaburzeniom psychicznym.
– Nasze odkrycie rzuca światło na to, jak bakterie Lactobacillus, żyjące w jelitach, wpływają na zaburzenia nastroju poprzez dostrojenie ludzkiego układu odpornościowego – wyjaśnia Alban Gauthier z Wydziału Neurobiologii Uniwersytetu Wirginii, główny autor badania.
Jak obecność pałeczek kwasu mlekowego w jelitach wpływa na nasze zdrowie i samopoczucie?
Jelito ludzkie jest domem dla niezliczonych bakterii, grzybów i wirusów. Więcej mikroorganizmów żyje w i na człowieku niż jest komórek w organizmie. Im bardziej naukowcy badają te mikroorganizmy, ich wpływ na procesy fizjologiczne i wzajemne interakcje, tym jaśniejszy staje się wniosek, że mają one kluczowe znaczenie dla zdrowia układu odpornościowego, zdrowia psychicznego i wielu innych aspektów dobrostanu człowieka. Mikrobiota – tak nazywa się zbiorowość tych mikroorganizmów – może cierpieć z powodu bolesnych schorzeń, złego odżywiania i innych okoliczności, co staje się przyczyną chorób człowieka, w tym raka.
Poprzednie próby manipulowania florą jelitową za pomocą pożytecznych bakterii, zwanych probiotykami, przyniosły mieszane rezultaty. Większość problemów leży w samej złożoności mikrobiomu. Szacuje się, że w każdym z nas żyje 39 bilionów mikroorganizmów, więc próba zrozumienia, co robi konkretna bakteria lub grzyb, a tym bardziej, w jaki sposób wchodzi w interakcję z innymi mikroorganizmami i żywicielem, może przypominać próbę policzenia ziarenek piasku na plaży.
Gauthier i jego zespół przyjęli innowacyjne podejście do badania konkretnych pałeczek kwasu mlekowego.
– Z naszych poprzednich badań wiedzieliśmy, że Lactobacillus działa dobroczynnie w leczeniu zaburzeń nastroju i umiera, gdy organizm jest w stresie, ale przyczyny leżące u jego podstaw pozostają niejasne, głównie ze względu na wyzwania techniczne związane z badaniem mikrobiomu – mówi naukowiec.
Naukowcy postanowili kontynuować badania nad depresją, wykorzystując zestaw bakterii znany jako zmodyfikowana flora Schedlera, która obejmuje dwa szczepy Lactobacillus i sześć innych szczepów bakteryjnych. Dzięki temu rzadko wykorzystywanemu zestawowi bakterii zespołowi udało się wyhodować dwa szczepy myszy – jeden z pałeczkami kwasu mlekowego, a drugi – bez, i to bez stosowania antybiotyków.
Badacze byli w stanie dokładnie wyjaśnić, w jaki sposób pałeczki kwasu mlekowego wpływają na zachowanie i w jaki sposób brak bakterii może nasilać stany lękowe u myszy. Naukowcy odkryli, że Lactobaccillacea utrzymuje poziom mediatora immunologicznego zwanego interferonem gamma, który reguluje reakcję organizmu na stres i pomaga zapobiegać chorobie, w tym wypadku depresji.
Uzbrojeni w te informacje naukowcy są gotowi opracować nowe sposoby zapobiegania i leczenia zaburzeń psychicznych, w których ważną rolę odgrywają pałeczki kwasu mlekowego. Na przykład, pacjenci cierpiący na depresję (lub zagrożeni nią) będą mogli przyjmować specjalnie opracowane suplementy probiotyczne, które optymalizują poziom korzystnych pałeczek kwasu mlekowego.