Pierwsza definicja zespołu metabolicznego pojawiła się w podręcznikach medycyny nie tak dawno, gdyż dopiero w 1998 roku. Jednak nad związkami między nadmierną konsumpcją, dużą masą ciała a nagłą śmiercią z powodu zatrzymania akcji serca pochylali się już lekarze w starożytnym Egipcie. Mówi się, że zespół ten jest tak powszechny, jak pryszcze i przeziębienie. Istnieją szacunki mówiące, że nawet 46% światowej populacji wykazuje cechy zespołu metabolicznego. W Europie choruje na niego 24,3% populacji. Liczniej chorują mieszkańcy Włoch, Hiszpanii czy Portugalii i Belgii, rzadziej – Szwecji, Niemiec czy Litwy. Schorzenie występuje rodzinnie, a jego ryzyko wzrasta wraz z wiekiem. Zespół metaboliczny nie jest chorobą samą w sobie. Tak naprawdę jest to grupa czynników ryzyka. Masz za wysokie ciśnienie krwi? Glukoza na czczo okazuje się trochę ponad normę? Może nie czujesz się, a nawet nie jesteś gruby, ale od lat żyjesz z brzuszkiem? Pani doktor powiedziała ostatnio, że może można by popracować trochę nad cholesterolem? A może do tego wynik zrobionego ostatnio przy okazji badania hormonów tarczycy okazał się podwyższony? Zes...
Jeśli jeszcze nie słyszeliście tej nazwy, nie oznacza to, że nie mieliście z nim do czynienia. Zespół metaboliczny to coś, na co wielu z nas cierpi być może od lat. Jednak, jeśli od lat nie robiliśmy badań krwi, nawet nie podejrzewamy, że nasz organizm od dawna zmaga się z niebezpieczną, a jeśli nieleczoną, to nawet śmiertelną chorobą. A raczej całym kompleksem zaburzeń.