Cukrzyca to choroba metaboliczna, której podstawowym objawem jest duże stężenie glukozy we krwi. Strategiczny w mechanizmie powstawania cukrzycy jest hormon produkowany przez trzustkę, zwany insuliną. Insulina jest czymś w rodzaju odźwiernego – powoduje, że błony komórek otwierają podwoje, czyli specjalne kanały, którymi cukier, czyli glukoza, dostaje się do ich wnętrza i tam służy do wytwarzania energii.
W przypadku cukrzycy mamy do czynienia z dwoma wadliwie działającymi mechanizmami – organizm albo nie wytwarza wystarczającej ilości insuliny, albo nie może skutecznie wykorzystywać insuliny, którą wytwarza.
Nie ma pojedynczego genu, który byłby odpowiedzialny za pojawienie się cukrzycy typu 1
Istnieją dwa podstawowe typy cukrzycy. Typ 1 uważany jest za taki, na który nie ma wpływu styl życia czy odżywiania. Cukrzyca typu 1 jest chorobą autoimmunologiczną. Układ odpornościowy, który normalnie ma nas chronić, atakuje i niszczy komórki trzustki, w których wytwarzana jest insulina. Nie jest jasne, co powoduje ten atak, choć uważa się, że w tym typie cukrzycy działają zarówno czynniki genetyczne, jak i środowiskowe.
Z badań wynika, że nie ma pojedynczego genu, który byłby odpowiedzialny za pojawienie się typu 1 schorzenia. Chodzi raczej o całą grupę genów. Ale one nie sprawiają, że zapadamy na cukrzycę typu 1, lecz jedynie czynią nas podatnymi na nią. A to duża różnica. Dowodem na to są badania nad bliźniętami jednojajowymi. Są pary bliźniąt, w których cukrzyca rozwija się tylko u jednego z nich. Istnieją nieliczne dotąd badania, które wiążą cukrzycę typu 1 z enterowirusami. Inne upatrują przyczyn w zmienionej mikrobiocie, czyli składzie bakterii w jelicie. U dzieci z tego typu cukrzycą obserwowano odmienne mikrobiomy, w tym z mniejszą liczbą typów bakterii.
- W ciąży u niektórych kobiet pojawiają się wysokie stężenia cukru. To m.in. działanie hormonów. Nie są jeszcze cukrzycą, ale stan taki oznacza wyższe ryzyko zapadnięcia na nią
Bombardowanie komórek insuliną powoduje, że w końcu przestają reagować
Prawdziwym wyzwaniem jednak jest dziś cukrzyca typu 2. Tu problemem jest przede wszystkim to, że organizm produkuje niewystarczające ilości insuliny albo też staje się oporny na nią, czego skutkiem zawsze jest zbyt duża ilość glukozy we krwi. Jest to najczęstszy typ – około 90–95% osób żyjących z cukrzycą cierpi na typ 2. W tym typie udział człowieka, a raczej jego zaniedbań, jest nieprawdopodobnie większy. Jednak spożywanie zbyt dużych ilości cukru to tylko połowa problemu. Mechanizm jest nieco bardziej skomplikowany i rozłożony w czasie.
Do choroby przyczynia się bowiem także mała ilość ruchu. Kiedy spożywamy więcej cukru, a nasze mięśnie mniej się ruszają i nie spożytkowują glukozy, jej stężenie się zwiększa i pozostaje stale nieco większe. Wtedy trzustka, próbując poradzić sobie z jej nadmiarem, produkuje więcej „odźwiernego”. Ale to błędne koło. Bowiem bombardowanie komórek insuliną powoduje, że w końcu przestają na nią reagować. Jemy więc cukier, nie ruszamy się, a nasze komórki już nie chcą wpuszczać go do wnętrza. Otrzymująca takie sygnały trzustka pracuje na najwyższych obrotach i w końcu odmawia pracy.
Słodka ciąża
Istnieje jeszcze jeden rodzaj cukrzycy – cukrzyca ciążowa. Dochodzi do niej, ponieważ hormony wytwarzane przez łożysko powodują insulinooporność. Cukrzyca rozwija się najczęściej między 24. a 28. tygodniem ciąży. Jeśli się pojawiła, nie oznacza to, że było się chorym wcześniej ani że na pewno zapadnie się na nią później. Jej obecność jednak zwiększa nieco ryzyko pojawienia się w przyszłości cukrzycy typu 2. Zwłaszcza jeśli waga urodzeniowa dziecka jest większa niż 4 kg.
Regularnie badaj stężenie glukozy
Cukrzyca przestała dawno być chorobą osób w podeszłym wieku. Coraz częściej stwierdza się ją u młodzieży. Trzeba być uważnym na jej objawy, ponieważ nieleczona cukrzyca prowadzi do uszkodzenia serca i nerek, utraty wzroku, a także bardzo poważnej komplikacji zwanej stopą cukrzycową. Dochodzi wtedy do upośledzenia cyrkulacji krwi i martwicy, a ta ostatnia kończy się zwykle amputacją, czasem nawet całej stopy.
Dlatego trzeba przede wszystkim regularnie badać stężenie glukozy na czczo. Jej lekko podwyższone wartości mogą świadczyć o tzw. stanie przedcukrzycowym. Na tym etapie można jeszcze wiele zrobić, zmieniając styl życia i dietę. Ogromne znaczenie ma tu utrata wagi – przy większej nadwadze musi to być przynajmniej 15 kg. Tu zmiany są jeszcze odwracalne. Jeśli natomiast pojawią się objawy takie, jak częste oddawanie moczu, zwłaszcza nocą, pragnienie, szybsze niż zwykle męczenie się, utrata wagi bez szczególnych starań w tym kierunku, świąd lub pleśniawki narządów płciowych, dłuższe i trudniejsze gojenie się ran czy niewyraźne widzenie (rozmazany obraz), to może to oznaczać już obecność cukrzycy typu 2.
Jeśli zdiagnozujemy ją na tym etapie, będzie wymagała specjalistycznego leczenia z wykorzystaniem leków, ale wciąż możemy uniknąć tych najgroźniejszych komplikacji. Co prawda, słychać tu i ówdzie o nowych metodach leczenia obu typów cukrzycy dzięki wymianie komórek beta trzustki dzięki komórkom macierzystym. Zanim jednak metody te będą dostępne, sami możemy wiele zrobić, by uniknąć tej cywilizacyjnej choroby, ograniczając cukry proste w diecie i ruszając się. A jak jeść smacznie, kiedy już chorujemy, podpowiadamy na stronie z przepisami.
- Duże spożycie cukru to tylko połowa problemu. Niebezpiecznie robi się, kiedy nie towarzyszy mu wysiłek fizyczny
fot. pixabay
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 48/2022 na str. 52. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.