U części z nas dzieje się tak czasem z powodu zatrucia albo przedłużonej niedrożności dróg moczowych, chociażby wywołanej powiększoną prostatą, kamieniami w nerkach albo też pewnymi nowotworami. Czasem niewydolność nerek pojawia się jako rezultat cukrzycy typu 1 lub 2, nadciśnienia tętniczego albo też nawracających infekcji nerek. Bywa, że na nerkach rozwijają się torbiele – to tzw. wielotorbielowate zwyrodnienie nerek. Nerki trwale uszkodzić mogą też zapalenia kłębuszków – tych partii nerek, których zadaniem jest filtrowanie.
Po pierwsze niski fosfor!
W każdej z tych sytuacji konieczne jest pozostawanie do końca życia na lekach, ale też stosowanie odpowiedniej diety. Powinniśmy przede wszystkim unikać fosforu. Dlaczego? Fosfor i wapń są bardzo cennymi pierwiastkami –pomagają budować mocne kości. A nerki wśród kilku zadań mają też i usuwanie nadmiaru fosforu z organizmu. Jeśli są uszkodzone, we krwi będzie za dużo fosforu. A za dużo tego pierwiastka to też niedobrze. Wyższe poziomy fosforu, to – paradoksalnie – ryzyko chorób kości i chorób serca.
Nasze zapotrzebowanie na fosfor różni się. Dla dorosłego z niewydolnością nerek granicą dziennego spożycia jest 1000 miligramów (zdrowy człowiek może przyjąć dwa razy tyle tego pierwiastka).
Czy cierpisz na wczesną fazę niewydolności nerek, czy też potrzebujesz już dializ, na pewno potrzeba ci diety ubogiej w fosfor. A to oznacza rezygnację z pewnych surowców i dań na rzecz innych. Pierwszym krokiem jest tu drastyczne ograniczenie dań typu fast food i żywności przetworzonej, ponieważ zawierają one dużo dodatków bogatych w fosfor. A potem? Trzeba zrobić sobie listę i się jej trzymać.
Zaczynamy. Mleko krowie, jogurty, mleczne puddingi, mleko sojowe i wzbogacone mleko ryżowe zamieniamy na niczym niewzbogacane mleko ryżowe.
Nie topiony, lecz szwajcar
Sery topione i posypki serowe, czyli sery wysoko przetworzone, muszą odejść do lamusa w kuchni osób z niewydolnością nerkową. Zastąp je kawałkiem sera Brie (pleśniowego) albo kawałkiem żółtego sera szwajcarskiego.
fot. Unsplash
fot. Unsplash
Odstaw sery bardzo twarde, a także ricottę i twarożki. Zrezygnuj – tak, tak – z kremowych serków z zerową zawartością tłuszczu. Kupuj sery z normalną lub tylko obniżoną jego zawartością.
A może jesteś amatorem lodów czy też produktów z mrożonego jogurtu? Dla twoich nerek będzie lepiej, jeśli zamienisz je na sorbety albo lizaki z mrożonych soków owocowych.
Tych produktów także się wystrzegaj
Wiemy, jak lubicie zupy-bomby fosforowe, czyli z grochu, fasoli czy soczewicy, a także te z dodatkiem mleka. No cóż, jeśli chcesz ocalić resztę zdrowych nerek, postaw na zupy bazujące na rosole. Generalnie groch łuskany, soczewicę i fasolę zamień na groszek zielony.
A teraz pewnie miła wiadomość dla wielu. Jeśli jesteś „nerkowcem”, a nie lubiłeś nigdy pieczywa i produktów z pełnego ziarna, jesteś w dobrym położeniu! Pozostaw je innym, a ty jedz biały chleb i makaron i ciastka z białej mąki.
Jeśli lubisz mięso, nie musisz z niego rezygnować. Ale nie jedz już wysokoprzetworzonego. Nie racz się w barach szybkiej obsługi hot-dogami, hamburgerami czy makaronem z sosem bolońskim. A jeśli kupujesz mięso czerwone, drobiowe czy owoce morza, spójrz na etykietę i sprawdź zawartość fosforu. Co najlepiej zrobić? Dla ciebie jest mięso domowego chowu! Naturalna i chuda wołowina, jagnięcina, wieprzowina i drób.
Zmartwimy pewnie tych, którzy przed telewizorem lubią pogryzać sobie orzeszki albo ziarna. Twoje nerki nie będą z nich zadowolone. Już lepiej zjeść trochę popcornu. Wśród rodaków coraz więcej jest też wielbicieli masła orzechowego. Dla nerek lepiej, jeśli chleb posmarujesz własnej roboty dżemem albo miodem.
A czekoladożercy? Też nie będą mieć łatwo. Będą musieli nauczyć się zastępować kilka kostek czekolady albo czekoladowy napój żelkami, twardymi cukierkami albo najlepiej przekąskami z suszonych owoców.
Ale są przecież jeszcze napoje. Jeśli chcecie przywitać zdrowie, musicie pożegnać napoje typu cola i inne kolorowe czy gazowane. A także butelkowane herbaty. Postawcie za to na prawdziwą lemoniadę, piwo imbirowe, piwa korzenne i przede wszystkim czystą wodę. A na etykietach zwracajcie uwagę na hasła takie jak: fosforan wapnia, wodorofosforan sodu, kwas fosforowy, diwodofosforan potasu, kwaśny pirofosforan sodu i trójpolifosforan sodowy.
Karolina Kasperek