Teatr na dobre zadomawia się na wsi na różne sposoby. Czasem przeprowadzają się tam aktorzy, reżyserzy albo związani ze sceną ludzie z miast i organizują spektakle, na których publicznością są mieszkańcy wsi czy gminy. Tak jest z organizatorami Wiejskiego Festiwalu Teatralnego „Wertep” na Podlasiu. Czasem reżyserzy zjeżdżają z dużych miast do małych miasteczek i wsi, by tam szukać swoich aktorów. To udaje się od lat w Szamocinie. Ale bywa i tak, że teatr we wsi rośnie już od pokoleń, a dzisiejsi aktorzy pielęgnują kilkudziesięcioletnią teatralną tradycję. To przypadek niezwykłego amatorskiego teatru wiejskiego z Ornontowic.
Przy wtórze bębna chłopięca gromada zbiega ze stalowych schodów byłego dworca kolejowego w Szamocinie. Chłopaki ustawiają się w kręgu i postukują groźnie kijami w podłogę.
Na scenie – podwładni Boki i Acza. W życiu – młodzi mieszkańcy Szamocina i okolicznych wsi – Atanazyna, Heliodorowa, Białośliwia, Laskowa. Mają po kilka – kilkanaście lat. Kwestie swoich młodych, ale doświadczonych bohaterów wygłaszają z równą im dojrzałością...
Cały artykuł przeczytacie Państwo w podwójnym numerze 30-31/2016 "Tygodnika Poradnika Rolniczego".
Jeżeli jeszcze nie masz prenumeraty "Tygodnika Poradnika Rolniczego", możesz ją zamówić korzystając z zakładki Prenumerata, zadzwonić pod numer (61) 886 06 30 lub skorzystać z e-wydania.