– Owszem, zdarzały się pomyłki. Zamiast na Mazury, GPS kierował letników do Mazurów. Naszych, podkarpackich – mówi przewodnicząca koła Renata Śliż. – Oczywiście nasza miejscowość w niczym nie ustępuje wsiom położonym nad jeziorami. Wspaniała puszcza, życzliwi mieszkańcy, szeroki wachlarz atrakcji – to główne atrybuty Mazurów.
Mazury, Mazury, u niewielkiej góry…
Historia mazurskiego koła sięga jeszcze przedwojennych lat. Jego założycielami byli mieszkańcy wioski Agnieszka i Wojciech Sikorowie. Społeczno-kulturalny rozkwit koła nastąpił w latach 50. XX wieku. Gospodynie angażowały się w liczne szkolenia i pokazy żywieniowe, uczestniczyły w kursach pieczenia, rywalizowały w konkursach na najpiękniejszy ogród, zajmowały się też odchowem kurcząt.
– Koło w takiej formie nie miałoby dziś racji bytu. Zamiast szkoleń gastronomicznych chętniej sięgamy po przepisy z Internetu – mówi Renata Śliż. – Dawniej KGW pełniło funkcję bardziej praktyczną, dziś – przede wszystkim kulturalną i rozrywkową.
W 1997 roku na podwalinach koła powstał Zespół Obrzędowy „Mazurzanie”, który częściowo przejął funkcję upadaj...