Wirusa pierwszy raz zidentyfikowano w Dolinie Zika w Ugandzie w Afryce w 1947 roku. Od tego czasu odnotowywano co jakiś czas jego obecność w południowo-wschodniej i południowej Azji, na wyspach Oceanu Spokojnego i w obu Amerykach. Od maja 2015 roku zanotowano natomiast ponad 650 przypadków zachorowań w Brazylii. Przypadki odnotowane w ostatnich tygodniach w Europie dotyczą głównie osób, które podróżowały do Brazylii.
Czy powinniśmy się bać wirusa?
Podobnie jak ze świńską grypą, nie ma podstaw, by wpadać w panikę. Zachorowuje jedynie 1 na 5 zakażonych wirusem osób. Wśród najbardziej charakterystycznych objawów zakażenia występują gorączka, wysypka, ból stawów oraz zaczerwienione oczy. Mogą pojawić się także bóle mięśni oraz głowy. Nieznany jest dotąd dokładny czas inkubacji wirusa, ale podejrzewa się, że okres od zarażenia do rozwinięcia objawów wynosi od kilku dni do tygodnia.
Wirus pozostaje we krwi chorego przez kilka dni, w rzadkich przypadkach może utrzymać się dłużej. Cięższe postacie choroby, wymagające hospitalizacji, występują rzadko. Jeszcze rzadsze są przypadki śmierci z powodu wirusa Zika.
Nie istnieje szczepionka ani lekarstwo na tego wirusa. Leczenie infekcji ogranicza się w większości przypadków do radzenia sobie z objawami przez kilka dni, po których następuje całkowite wyleczenie. Kuracja polegać powinna przede wszystkim na wypoczywaniu i piciu dużej ilości płynów, by zapobiec odwodnieniu. Zwykle zażywa się też leki uśmierzające gorączkę i bóle mięśniowe. Ale tu uwaga! Nie wolno przyjmować aspiryny ani innych niesteroidowych leków przeciwzapalnych, jak ibuprofen czy naproksen. Zika powoduje bowiem objawy podobne do innych chorób przenoszonych przez tego samego komara – m.in. dengę. Jeśli to na nią cierpimy, leki te mogą wywołać krwotok. Trzeba więc najpierw wykluczyć dengę, a do tego będzie potrzebna konsultacja lekarza.
Podejrzewa się natomiast, że wirus może być niebezpieczny dla dzieci w życiu płodowym. Jeszcze nie potwierdzono tego jednoznacznie, ale może istnieć związek między infekcją u ciężarnej matki a małogłowiem u dziecka. Jeśli więc jesteś lub zamierzasz być w ciąży, zrezygnuj z wyjazdów poza granice kraju i uważnie obserwuj swoje ciało.
Karolina Kasperek