Pozazdrościły kobietom ze wsi. W 2015 roku utworzyły Koło Gospodyń Miejskich, nawiązujące działalnością do korzeni KGW. We Włodawie brakowało oferty spełniającej oczekiwania kobiet, więc stworzyły ją same.
– Okazało się, że mieszkanki niewielkich miast i miasteczek również chciałyby zawiązać „babską wspólnotę”. Życie kobiet często ogranicza się do zajęć domowych i pracy. Tymczasem chcą robić coś dla siebie, jednocześnie działając na rzecz innych– mówi Elżbieta Wołoszun, przewodnicząca.
Różnorodność daje ogromny potencjał
W kole jest dwadzieścia kobiet. Różni je wiek, zawody, wykształcenie i doświadczenie życiowe. Łączy zamiłowanie do działalności społecznej oraz pasja ogrodnicza. Niemal każda ma własny ogródek. Wśród członkiń jest m.in. leśniczka zajmująca się nietoperzami, chemiczka specjalizująca się w tykwach, księgowa, bizneswoman, kierowniczka stołówki, polonistka, kucharka, nauczycielka, emerytka, a nawet rolniczka.
– Różnorodność daje ogromny potencjał – zapewniają kobiety.
– Doświadczone gospodynie są mistrzyniami szydełkowania, młodsze biegle posługują się sprzętem elektroni...
– Doświadczone gospodynie są mistrzyniami szydełkowania, młodsze biegle posługują się sprzętem elektroni...