Protesty rolnicze się nie skończyły
Uroczystego otwarcia balu dokonał Łukasz Komorowski, hodowca bydła mięsnego, który odniósł się do aktualnej sytuacji w rolnictwie.
– Spotykamy się już po raz kolejny od rolniczych protestów organizowanych na początku tego roku. Społeczeństwu wmawia się, że rolnicze problemy zostały rozwiązane i dlatego rolnicy nie protestują, ale tak nie jest. Wróciliśmy do prac polowych, które musieliśmy wykonać. Trzeba powiedzieć jasno, że protesty rolnicze się nie skończyły. Już nawet dzisiaj rolnicy protestowali w Białej Podlaskiej i w Medyce. Pewnie po nowym roku protesty ruszą z pełną siłą. Nasz obecny rząd zachowuje się podobnie jak polityka Niemiec wobec rolnictwa, czyli bezczynnie. Nie ma konkretnego stanowiska w żadnej ważnej sprawie, jak np. w przypadku umowy z krajami Mercosur. Padają tylko wypowiedzi pod publikę, a nie ma podpisywania stosownych dokumentów czy podjętych uchwał. Jesteśmy gałęzią naszej gospodarki, która ma coś jeszcze do powiedzenia. Widzimy, co się dzieje z górnictwem i całym przemysłem. Nie możemy dać się podzielić – powiedział Łukasz Komorowski.
Ustawa łańcuchowa może mieć niekorzystne skutki dla hodowców
Łukasz Komorowski odniósł się do tzw. ustawy łańcuchowej. Jego zdaniem, może ona mieć bardzo niekorzystne skutki dla hodowców.
– Wczoraj była głosowana ustawa łańcuchowa, która jest kontynuacją „Piątki Kaczyńskiego”. Została on przeczytana i nie wprowadzono do niej żadnych poprawek. Według niej, rolnik nie będzie miał nic do powiedzenia na swoim podwórku. Ludzie z różnych fundacji, niemający żadnych kwalifikacji, będą mogli wejść na nasze podwórko i według własnego uznania zabrać zwierzęta. Ustawa, która wczoraj w pierwszym czytaniu została przyjęta, zawiera także inne zapisy niekorzystne dla rolników – powiedział Łukasz Komorowski.
Kolejną sprawą, którą poruszył Łukasz Komorowski jest umowa z krajami Mercosur.
– Protestowaliśmy przeciwko napływowi produktów rolnych z Ukrainy, a dzisiaj UE idzie o krok dalej, chcąc sprowadzać produkty żywnościowe z krajów Mercosur. Wielokrotnie mówiliśmy o tym, jakie środki ochrony roślin stosuje się w Ukrainie. Preparaty, które są zakazane w Europie, tam są powszechnie stosowane. Ta żywność cały czas wjeżdża do Polski, wjeżdża do Europy. Tak samo jest w krajach Mercosur. W tej chwili jest już podpisywana umowa na wołowinę, która będzie sprowadzana do Europy. Jest ona produkowana przy dopuszczonym stosowaniu antybiotyków i stymulatorów wzrostu. Politycy europejscy uspokajają nas, że według pierwszej wersji umowy sprowadzane będą tylko nieznaczne ilości tych produktów. Może faktycznie tak będzie na początku, ale w kolejnych latach, przy nowelizacjach umowy, będą to duże ilości, które zdestabilizują rynek europejski wołowiny. Jako kraj eksportujemy ponad 80% wołowiny. Jest ona naszym hitem eksportowym, ale to wszystko może się skończyć – powiedział Łukasz Komorowski.
Bal w Klimkach dla rolników
Łukasz Komorowski nawiązał też do nowego zagrożenia dla hodowców bydła, którym jest choroba niebieskiego języka.
– Dzisiaj wiemy, że mamy już chorobę niebieskiego języka na terytorium Polski. Nasuwa się pytanie: czy służby działają tak, aby się ona nie rozprzestrzeniła i czy hodowcy zostaną skutecznie zabezpieczeni. Nie wiemy czy nie skończy się tak, jak w wielu przypadkach skończyło się z ASF-em, gdzie zamiast zwierząt rolnikom zostały puste chlewnie – wyraził swoje obawy Łukasz Komorowski.
Bal w Klimkach odbył się przy wsparciu licznych sponsorów, którymi byli: Skup i sprzedaż zwierząt rzeźnych i hodowlanych – Michał Rybak, Hurtownia Paliw Żar Siedlce, Agri Polska, ABS Global, Rolnik Siedlce Leszek Janiak, Arbena, STW S.A., Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Siedlcach, Fantastyczny Smak Leszek Dybciak, Piece Kamionna i Pawilony Kamionna Piotr Tężyński, firma Chemirol.
Imprezę poprowadził zespół muzyczny Live, a gwiazdą wieczoru był zespół Top Girls.
Józef Nuckowski