
Przyrodnicze inspiracje. Jakie były początki Ludowego Zespołu Pieśni i Tańca „Skowronki”?
Ludowy Zespół Pieśni i Tańca „Skowronki” powstał 2 lutego 1986 i działa przy Zespole Szkół im. Armii Krajowej w Brańsku. Jego założycielem jest Mirosław Szymański, który jest także kierownikiem artystycznym i choreografem tego zespołu.
– Rozpocząłem pracę w Oleksinie niedaleko Brańska jako nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej i biologii. Dyrektor szkoły zapytał mnie, czy nie utworzyłbym grupy artystycznej z uczniami tej szkoły. Założyłem grupę szesnastoosobową, do której należały dzieci z Oleksina i Brańska. Następnie zadzwonił do mnie dyrektor Zespołu Pieśni i Tańca „Podlaskie Kukułki”, proponując mi pracę w okresie ferii zimowych przy najmłodszej grupie tanecznej w swoim zespole. Zgodziłem się, pod warunkiem że zabiorę ze sobą grupę dzieci z Oleksina. Podczas tego wyjazdu pod okiem mojej żony i mojego kolegi nauczyły się wymyślonego przeze mnie układu. Grupa dzieci z Oleksina jeszcze nie miała żadnej nazwy, więc postanowiliśmy, że będą to „Skowronki”. Wówczas byliśmy bardziej grupą wokalną, a skowronek przyśpiewuje podlaskim rolnikom podczas ciężkiej pracy, więc naszym zdaniem „Skowronki” były dobrym wyborem – wspomina Mirosław Szymański.
Podróżują dookoła świata
Zespół podzielony jest na trzy grupy wiekowe. Najmłodsza obejmuje dzieci w wieku od 6 do 10 lat. W starszej tańczą osoby od 11 do 14 lat. W grupie najstarszej są młodzież i studenci. Występują w strojach. Pierwsze osiem kompletów uszyła spółdzielnia krawiecka w Bielsku Podlaskim. Pierwszy występ „Skowronków” miał miejsce w nieistniejącym już kinie „Orbita” w Brańsku. Po 3 latach działalności zespół pierwszy raz wystąpił za granicą – na Litwie. Do dziś odwiedził 52 kraje, uczestniczył w 47 festiwalach na 4 kontynentach.
– W lipcu tego roku zespół będzie uczestniczył w festiwalu na Tajwanie. Chcemy, żeby dzieci zwiedzały świat i potrafiły się w nim odnaleźć. Bycie w zespole to dla nich dodatkowy obowiązek, który początkowo traktują jako zabawę, ale później poważniej – często rozwijają się w kierunkach artystycznych. Mamy wśród absolwentów aktorów, instruktorów tańca, muzyków. To nasza mała zasługa w kształtowaniu ich przyszłości – mówi Mirosław Szymański.
Od miasta do miasta
Jednym z większych sukcesów w ciągu tych 40 lat istnienia było zwycięstwo w plebiscycie Podlaskiej Marki Roku w kategorii „Kultura”. To nagroda przyznawana przez publiczność. Zespół należy do organizacji artystycznej IOFI, która działa na całym świecie. Tańczy dla domów kultury, różnych ośrodków.
Każdego roku występuje także w SM Mlekovita w Wysokiem Mazowieckiem. Od ponad 20 lat „Skowronki” są organizatorem Międzynarodowego Festiwalu Folkloru „Podlaskie Spotkania”. Uczestniczą w nim zespoły z całego świata, a członkowie „Skowronków” opiekują się gośćmi jako wolontariusze i tłumacze.
– Festiwal odbędzie się na przełomie lipca i sierpnia. Wystąpią w nim zespoły z 4 kontynentów. W ubiegłym roku mieliśmy zespoły z Meksyku, Senegalu. W tym roku przyjeżdżają do nas Kolumbia, Rwanda, Czechy, Egipt. Takie zespoły łatwo zaprosić do dużego miasta, ale wtedy ludziom z mniejszych miejscowości trudniej jest dojechać, dlatego festiwal każdego dnia odbywa się w innej miejscowości. Finał zawsze w niedzielę w Brańsku – mówi Mirosław Szymański.
Ten bęben ma sto lat!
„Skowronki” mają własną kapelę, której kierownikiem jest Bogdan Drozdowski, który jest także kierownikiem muzycznym całego zespołu.
– Akompaniuję na próbach oraz prowadzę zajęcia rytmiczno-wokalne podczas prób. Akompaniuję kapeli na koncertach. Przypadek zrządził, że trafiłem do szkoły muzycznej na akordeon. Skończyłem jedną, później drugą szkołę muzyczną. „Skowronki” są moim kolejnym zespołem. Przez 9 lat byłem w „Podlaskich Kukułkach”, prowadziłem także kilka zespołów w Bielsku Podlaskim z panem Turkowiczem, który nauczył mnie prowadzenia zajęć muzycznych z grupami dziecięcymi. W 1987 roku szef „Skowronków” Mirek Szymański zaproponował współpracę. W następnym roku zaczęła się nasza wspólna droga i trwa do dzisiaj – mówi Bogdan Drozdowski.
Skład kapeli zmieniał się na przestrzeni lat. Zmieniali się klarneciści, kontrabasiści, skrzypkowie, fleciści. Teraz od dłuższego czasu jest bez zmian.
– Gram na akordeonie, mamy także drugi akordeon, kontrabas, skrzypce, bęben i klarnet. Mistrzem bębna jest Waldemar Ostrowski, który współpracuje z nami prawie ćwierć wieku. A bęben ma 100 lat – mówi Bogdan Drozdowski.
Skrzypaczką w „Skowronkach” jest Julia, która należy do zespołu dwa lata, ale na skrzypcach gra już jedenaście lat.
– Trafiłam tutaj trochę przypadkowo. Moja nauczycielka od saksofonu znała pana Mirka Szymańskiego i przyjechałam na pierwszą próbę. Od tamtej pory gram w zespole i jeżdżę na festiwale. W „Skowronkach” jest naprawdę fajnie – mówi skrzypaczka.
Józef Nuckowski