Niemieckie laboratorium referencyjne Friedrich-Loeffler-Institut (FLI) potwierdziło wybuch ogniska ASF w stadzie świń w południowych Niemczech. Chorobę wykryto w Badenii-Wirtembergii w okręgu Emmendingen.
- To było tylko kwestią czasu, zanim ASF dotrze do Badenii-Wirtembergii. Instytut Friedricha Loefflera wykrył wirusa wczoraj wieczorem w próbkach z hodowli tuczników w dystrykcie Emmendingen. To doprowadziło do wybuchu epidemii ASF u świń hodowanych w Badenii-Wirtembergii – powiedział w czwartek, 26 maja, podczas konferencji prasowej w Stuttgarcie minister ds. żywności, obszarów wiejskich i ochrony konsumentów w Badenii-Wirtembergii Peter Hauk.
Skąd się wziął wirus ASF na fermie w Badenii-Wirtembergii?
Całe stado (według topagrar.com liczyło 36 sztuk) już zostało zlikwidowane, ale dochodzenie epidemiologiczne trwa nadal. Niemcy próbują ustalić, w jaki sposób wirus przedostał się do chlewni. Na razie przyjmują hipotezę, że zawinił człowiek.
- Obecnie nie jesteśmy w stanie podać żadnych informacji na temat konkretnej przyczyny pojawienia się wirusa. Na początku przyszłego tygodnia zespół epidemiologiczny FLI przyjedzie do Badenii-Wirtembergii i wesprze lokalne władze w dochodzeniu epidemiologicznym. Mamy nadzieję, że sekwencjonowanie genu wirusa przez FLI dostarczy dalszych informacji o jego pochodzeniu. Obecnie musimy założyć, że pojawienie się ASF było spowodowane działaniem człowieka – powiedział minister Hauk.
Zaznaczył, że jutro około 20 zespołów rozpocznie w Emmendingen poszukiwania padłych dzików. Zostaną wyposażeni w drony z kamerami termowizyjnymi.
Wokół farmy epidemii utworzono dwa obszary – jeden o promieniu 3 km, a drugi o promieniu 10 km. Będą obowiązywać od 27 maja i rozciągać się aż do granicy z Francją. W strefie bezpośredniego ryzyka znajdują się dwa inne gospodarstwa (łącznie jest tam 316 sztuk świń), a w szerszej strefie 56 gospodarstw posiadających łącznie 700 świń.
Niemieccy producenci świń mają darmowe porady ws. bioasekuracji
Polityk przypomniał, że od zeszłego roku w Badenii-Wirtembergii istnieje zespół ds. bezpieczeństwa biologicznego. Służba ta na żądanie przyjeżdża do ferm trzody chlewnej i bezpłatnie sprawdza stan bioasekuracji i udziela porad gospodarstwom.
- Dlatego po raz kolejny apeluję do wszystkich hodowców trzody chlewnej w kraju, aby skorzystali z tej oferty, abyśmy nie mieli dalszych ognisk chorób u świń domowych. W gospodarstwach musi być przestrzegana bioasekuracja – podkreślił Hauk.
Wznowienie eksportu wieprzowiny do Chin pod znakiem zapytania
W tej sytuacji trwające od miesięcy negocjacje z Chinami w sprawie regionalizacji i wznowienia niemieckiego eksportu wieprzowiny stają pod znakiem zapytania. Warto jednak pamiętać, że w interesie polskich rolników byłoby przewrócenie handlu między Niemcami a Chinami, bo zmniejszyłoby to ilość mięsa na rynku unijnym, dając impuls do podwyżek cen skupu.
Połowa hodowców z Badenii-Wirtembergii chce zlikwidować chlewnie
Producenci trzody chlewnej z Badenii-Wirtembergii są przerażeni wybuchem ogniska. Nie dość, że obejmą ich teraz restrykcje dotyczące przemieszczania świń, to z pewnością spadną ceny skupu w strefie ASF. Ta sytuacja z pewnością przyspieszy decyzje wielu rolników o likwidacji chlewni. Jak wynika z badań Związku Rolników, już kilka miesięcy temu połowa producentów z Badenii-Wirtembergii deklarowała rezygnację z hodowli świń. Do podjęcia takiej decyzji skłoniły ich niskie ceny skupu, brak opłacalności chowu, a także rosnące wymogi dobrostanu i trudna współpraca z zakładami przetwórczymi. Nie bez znaczenia pozostaje także fakt, że niemieccy hodowcy nie odczuwają pomocy ze strony państwa.
W Niemczech pierwsze ognisko ASF u świń wykryto w lipcu 2021 r. w Brandenburgii w Niemczech. Od tej pory wirus zaatakował trzy razy, m.in. Meklemburgii-Pomorzu Przednim, gdzie zlikwidowano stado ponad 4 tys. świń. Natomiast pierwszego chorego dzika znaleziono w 2019 roku.
oprac. Kamila Szałaj, fot. Envanto Elements