Rozchwiany rynek wieprzowiny, rosnące wymagania konsumentów i kosztowna produkcja. Jaka przyszłość przed polskimi producentami świń?
O tym, co czeka producentów świń w Europie dyskutowano podczas IX Forum Rolników i Agrobiznesu w Poznaniu, które zorganizował miesięcznik Top Agrar Polska. Rozchwiany rynek wieprzowiny, rosnące wymagania konsumentów i kosztowna produkcja były tematem poruszanym na sesji „Świnie”, którą rozpoczął Marcus Fiebelkorn z Duńskiego Związku Producentów Świń. Jak tłumaczył analityk rynku trzody chlewnej, produkcja w Chinach prawdopodobnie ustabilizuje się bądź nawet nieznacznie wzrośnie ze względu na wyższą wydajność. Wzrostu produkcji można spodziewać się także w Brazylii i Stanach Zjednoczonych, co sprawi, że na rynkach międzynarodowych będzie jeszcze większa konkurencja. Trudno więc oczekiwać pozytywnych impulsów.
– W Europie inwestycje są trudne ze względu na naciski na większy dobrostan i zrównoważoną produkcję. Od marca przyszłego roku w Hiszpanii będą obowiązywały większe wymagania dotyczące powierzchni w produkcji świń. We Francji i Włoszech rozwój ogranicza strach przed afrykańskim pomorem świń. Ryzyko choroby wciąż pozostaje wysokie – mówił Marcus Fiebelkorn.
Jaka przyszłość czeka producentów w Europie?
Z danych, które przedstawił ekspert z Danii wynika, że większość czołowych europejskich producentów wieprzowiny odnotowała niewielki, ale jednak spadek produkcji wieprzowiny w 2024 roku w porównaniu z rokiem poprzednim. Polska jako jedyny kraj zanotowała zwiększenie stada loch z 591 do 683 tys. sztuk. Bardzo niskie ceny tuczników w Danii doprowadziły do drastycznego spadku pogłowia w tym kraju. Poza tym Dania, która pod względem eksportu wieprzowiny jest na trzecim miejscu w Europie z ilością 596 tys. ton rocznie, jest bardzo silnie uzależniona od eksportu poza Europę. Na europejski rynek dostarcza 48% eksportu.