Dominika Kmet, Wielkopolska Wojewódzka Lekarz WeterynariiDominika Stancelewska
StoryEditorWalka z ASF

Wybijać stada świń w strefie ASF czy nie? Co o tym decyduje?

19.08.2024., 15:00h

Dominika Knet, Wojewódzka Lekarz Weterynarii w Poznaniu w wywiadzie dla TPR, mówi kiedy weterynaria decyduje o wybiciu świń w otoczeniu nowego ogniska, a kiedy od tego odstępuje. Odpowiada też na pytanie czy tegoroczne targi Agro Show mogą zostać odwołane przez ASF?

Afrykański pomór świń nie wyhamowuje. Wielkopolska to obecnie najbardziej dotknięty chorobą region w kraju. O tym, jakie działania podejmowane są w pobliżu wyznaczonych ognisk i jak chronić się przed ASF, rozmawiamy z Dominiką Kmet, która w czerwcu została Wielkopolską Wojewódzką Lekarz Weterynarii.

Została pani od razu rzucona na głęboką wodę i musiała zmierzyć się z lawiną ognisk afrykańskiego pomoru świń w stadach. Ma pani pod sobą 31 powiatów, aż w 7 z nich wystąpiły ogniska ASF.

– Test już przeszłam w Wolsztynie, gdzie jako świeżo upieczona Powiatowa Lekarz Weterynarii musiałam mierzyć się ze zwalczaniem wirusa w populacji dzików. Tak, to prawda, wirus ASF dotarł do tych regionów Wielkopolski, w których odbywa się bardzo intensywna produkcja świń. W związku z kolejnymi ogniskami wyznaczane są nowe obszary zapowietrzone i zagrożone, a dotyczy to głównie powiatów, gdzie jest bardzo dużo stad świń i są też wielotysięczne fermy, jak chociażby w powiecie wągrowieckim.

Mierzymy się z obawami rolników o ich przyszłość i funkcjonowanie w strefie czerwonej, która będzie zapewne obowiązywała przez długi czas – przynajmniej rok. Jedynie powiat pilski ma szansę na wcześniejsze zniesienie strefy czerwonej, ponieważ tam wystąpiło jedno ognisko i nie ma stwierdzanych chorych dzików, więc można to potraktować jako incydent.

Co jest najtrudniejsze z perspektywy Inspekcji Weterynaryjnej przy wybuchu ognisk ASF w terenie?

– Najtrudniejszy jest aspekt ludzki, ponieważ procedury mamy opracowane i musimy postępować zgodnie z trybem administracyjnym. Wiemy, jak to ma być realizowane. Natomiast jest to bardzo trudne przeżycie zarówno dla inspektorów likwidujących stado, jak i dla właścicieli.

Zdarza się, że rolnicy opuszczają na ten czas gospodarstwo i nie chcą w tym uczestniczyć, patrzeć na zabijane i wywożone zwierzęta. To są dramaty ludzkie. W takich sytuacjach naprawdę przydałaby się pomoc psychologiczna. Rolnicy i inspektorzy nieraz o nią pytają, ale Inspekcja Weterynaryjna nie ma możliwości, aby opłacić specjalistę na te wyjątkowe sytuacje.

Pozostało 87% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
16. wrzesień 2024 05:11