Gospodarze przez cały czas stawiali na produkcję prosiąt, wierząc, że specjalizacja jest dla nich szansą. W najlepszym okresie doszli do 300 loch, od których sprzedawali prosięta głównie do dwóch odbiorców. Teraz widzą, że przejęli wówczas na siebie najtrudniejszą część produkcji. Zajmowanie się prosiętami i lochami pochłania dużo czasu, a – jak twierdzą Miłosiowie – zarobek w ubiegłym roku był nikły.
Jeżeli jeszcze nie masz prenumeraty "Tygodnika Poradnika Rolniczego", możesz ją zamówić korzystając z zakładki Prenumerata, zadzwonić pod numer (61) 886 06 30 lub skorzystać z e-wydania.