Tempo rozprzestrzeniania się wirusa ASF w Chinach jest najszybsze w historii. Choroba występuje już prawie we wszystkich prowincjach, w których produkuje się trzodę chlewną, a wirusa wykryto nie tylko u świń i dzików, ale także w paszy i wędlinach.
– Pogłowie świń spadło tam o 0,9% w stosunku rok do roku, a liczba ubitych sztuk zmniejszyła się o 1,2%, choć w pierwszych trzech kwartałach notowano niewielki bo niewielki, ale wzrost – mówi Łukasz Czech z BGŻ BNP Paribas.
Przypomnijmy, że wirus pojawił się w Chinach w sierpniu ub.r. Jak dodaje specjalista BGŻ BNP Paribas, ze względu na afrykański pomór świń może zostać zlikwidowanych do 10 mln loch. Nie jest jednak pewne, czy pomoże to eksportowi wieprzowiny z Unii Europejskiej. Po pierwsze, chińscy konsumenci ograniczają spożycie tego mięsa z obawy przed zakażeniem ASF. A po drugie, w Chinach są realizowane duże inwestycje w produkcję trzody chlewnej na mniej zaludnionych obszarach. Tak więc, według Łukasza Czecha, braki w wieprzowinie mogą wystąpić dopiero po dłuższym czasie.
Sytuacja w Europie
W 2018 roku wieprzowina potaniała w większości krajów UE, choć dynamika cen żywca i warchlaków była różna. Według ekspertów ceny w bieżącym roku mogą być nadal niskie.
– Według prognoz produkcja wieprzowiny w Unii Europejskiej ma się zmniejszyć, jednak opinie są podzielone. Wśród znaczących producentów produkcja bowiem zmalała tylko w Niemczech o 2,3% i we Włoszech o 1,5% – mówi Łukasz Czech.
- Zdaniem Łukasza Czecha, nie jest pewne, czy rozprzestrzenianie się ASF w Chinach pomoże eksportowi wieprzowiny z Unii Europejskiej
W Polsce ceny przez cały rok były na bardzo niskim poziomie, co wynikało ze wzrostu produkcji w kraju, rosnącego importu wieprzowiny z innych państw oraz mniejszej dynamiki eksportu z Unii Europejskiej. Opłacalność produkcji świń jest najniższa od 2015 roku. Zdaniem Łukasza Czecha, ceny mogą być w najbliższych miesiącach nadal niskie ze względu na sezonowość i rosnący deficyt handlowy.
– Bez zmniejszenia produkcji i importu lub zwiększenia eksportu i konsumpcji opłacalność produkcji trzody chlewnej nie zostanie przywrócona. Zmniejszenie podaży żywca na rynku o 16% może doprowadzić do wzrostu cen o niespełna 12% przy braku zmian w imporcie, czyli z poziomu 3,75 zł za kilogram do 4,19 zł za kilogram – uważa specjalista.
Raczej spadek
Według prognoz Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, produkcja w 2019 roku może spaść o 2% w stosunku do roku ubiegłego. Zmniejszenie produkcji trzody chlewnej w Polsce może jednak nie zapewnić oczekiwanego powrotu do opłacalności, tym bardziej że jest zbyt wcześnie, aby szacować zbiory zbóż i w związku z tym ceny pasz.
Nie ma też sygnałów do gwałtownego wzrostu eksportu z Polski. Pogłowie świń więc spada, choć jednocześnie odnotowuje się zwiększoną chęć do podejmowania inwestycji w produkcję trzody chlewnej. Globalna konsumpcja wieprzowiny ma wciąż najniższą dynamikę wzrostu ze wszystkich mięs. Szacuje się, że w 2018 roku spożycie wieprzowiny w Polsce wzrosło do 40 kg na osobę wobec 38,2 kg w 2017 roku.
Dominika Stancelewska