StoryEditorŚwinie

Czy chów prosiąt jeszcze opłaca się w żuromińskim zagłębiu drobiu i świń?

25.05.2021., 09:05h
Powiat żuromiński i okoliczne to zagłębie zarówno ferm drobiu, jak i trzody chlewnej. Nigdzie w Polsce nie ma tak dużego zagęszczenia produkcji zwierząt. Tylko te współpracujące na tym terenie z firmą Agri Plus utrzymują około 200 tys. świń. Jedno z takich gospodarstw należy do Magdaleny i Michała Kurowskich, którzy z drobiarzy stali się producentami trzody chlewnej.

Sytuacja w produkcji drobiu tragiczna. "Nie ma z czego dokładać"

Michał Kurowski z Poniatowa w powiecie żuromińskim urodził się i wychował w Łodzi, ale jego dziadek posiadał fermę drobiu i ta produkcja była mu bliska. Przez jakiś czas dzierżawił kurniki i kontynuował ten kierunek produkcji. Z myślą o dalszym rozwijaniu chowu brojlerów w pierwszych latach XXI wieku zakupił budynki, ale już wówczas koniunktura dla tej branży znacznie się pogorszyła.
 
– Sytuacja w produkcji drobiu stawała się tragiczna. Nie było już z czego dokładać. W krytycznym momencie ceny spadły do 1,65 zł za kilogram, a koszt produkcji wynosił 2,70 zł/kg. Fermy drobiu padały jedna po drugiej, dochodziło do dramatów ludzkich. Wtedy los postawił na mojej drodze Adama Kisiela, który był przedstawicielem firmy Agri Plus na tym terenie i zaproponował współpracę. Oferta wydała mi się na tyle atrakcyjna i warta rozważenia, że ostatecznie w 2005 roku kurnik przerobiłem na chlewnię. Zamiast 20 tys. brojlerów budynek może pomieścić 2,6 tys. prosiąt, które przebywają w nim około 2 miesięcy – opowiada właściciel.

Kurtynowa chlewnia doskonale sprawdza si...

Pozostało 89% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
23. listopad 2024 00:40