StoryEditorASF

Czy zgłaszanie szkód łowieckich ograniczy rozprzestrzenianie się ASF?

11.03.2019., 13:03h
Janusz Lech zajmujący się produkcją tuczników w cyklu otwartym uważa, że skutecznym sposobem ochrony chlewni przed afrykańskim pomorem świń jest redukcja pogłowia dzików. Z trwogą obserwuje ślady bytowania tych zwierząt w jego okolicy i zachęca rolników do zgłaszania szkód łowieckich wyrządzonych przez nie. Jednocześnie podkreśla, że wyłączenie samorządu gminnego z szacowania nie jest dobrym rozwiązaniem.

Zgłaszaj szkody, znajdą dziki

Rolnicy poprzez zgłaszanie szkód mogą pomóc w zlokalizowaniu dzików. Egzekwowanie wypłaty odszkodowań dodatkowo może motywować koła do odstrzału zwierząt. Niestety, zmienione ostatnio zasady zgłaszania szkód łowieckich nie ułatwiają wywierania nacisku na myśliwych. Niedawno było tak, że szkody zgłaszaliśmy w urzędzie gminy. Następnie pracownik urzędu organizował spotkanie, podczas którego szacowano szkody, i uczestniczył w nim. Sporządzany był protokół z oględzin i strony ustalały wysokość odszkodowania. Jeśli nie było porozumienia i rolnik nie zgadzał się z ustalonym odszkodowaniem, przysługiwała mu jeszcze możliwość odwołania do Lasów Państwowych. W moim przypadku zawsze udawało się osiągnąć kompromis i jakaś kwota odszkodowania była wypłacana. Od października 2018 roku zasady te trochę się zmieniły. Samorząd został wyłączony z organizowania oględzin i szacowania – mówi Janusz Lech.


Dziki tam, gdzie szkody

Dla zobrazowania sposobu obowiązywania nowych przepisów podaje przykład ze swojego gospodarstwa. Na początku października 2018 roku dziki intensywnie zbuchtowały trwały uż...

Pozostało 82% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
02. listopad 2024 06:19