Drób potrzebuje stałego dostępu do wody
Jeśli kurnik jest mały i duszny, to już po kilkunastu godzinach przebywania w nim ptaków powietrze staje się nie tylko ciepłe, ale także bardzo wilgotne. Wilgoć osiada na upierzeniu oraz na grzebieniach, dzwonkach oraz nogach i gdy kury wyjdą na mróz, z pewnością będą miały odmrożenia. Dużo groźniejszy jest więc brak odpowiednich pomieszczeń, w których przebywają ptaki, niż samo zimno. Dlatego kurnik powinien być przede wszystkim przestronny i jeśli nawet z tego powodu będzie w nim nieco chłodniej, dla kur i tak będzie to bezpieczniejsze. Wilgoć panująca na zewnątrz wpływa nie tylko źle na upierzenie, ale mokre ptaki wchodząc do gniazd zawilgacają też ściółkę. Pod warstwą świeżej słomy mogą więc rozwijać się grzyby i pleśnie. Gdy ptaki chodzą po wilgotnej ściółce czy mokrym podłożu skóra na palcach i podeszwach ulega maceracji i staje się podatna na uszkodzenia.
Ponieważ w zimie wybiegi mogą być pokryte warstwą śniegu, błotem, wydeptane, trudniej jest ptactwu tam znaleźć pokarm, a także piasek i żwirek. Dlatego w tym okresie kury należy karmić trzy razy dziennie. Najlepsza pora jest rano, kiedy są one najaktywniejsze.
- Zimą dla drobiu ważne jest nie tylko odpowiednie pomieszczenie, ale także możliwość ruchu, pod warunkiem że nie doprowadza do odmrożeń u ptaków
Dominika Stancelewska
Zdjęcie: Archiwum