Tlenek cynku wchłania się do organizmu tylko w kilku procentach, a w większości jest wydalany. Wraz z nawozem naturalnym trafia więc do gleby i w nadmiernych ilościach może ją zanieczyszczać. Dania również wykazała, że stężenie cynku w glebie wzrosło. Zwłaszcza na glebach kwaśnych i piaszczystych poziom cynku przekroczył stężenie niewywołujące skutków i może stać się toksycznym zagrożeniem. Jednak Dania produkuje 32 mln warchlaków rocznie w stosunkowo niewielkim kraju (ponad 11 razy więcej warchlaków niż średnia UE). W części przypadków tlenek cynku jest tam stosowany w zwiększonych niż dopuszczalne dawkach do zapobiegania chorobie obrzękowej.
W Wielkiej Brytanii, gdzie koncentracja produkcji trzody chlewnej jest znacząco niższa, poziomy cynku w glebie okazały się spadać, zwłaszcza tam, gdzie ziemia była przeznaczona na pastwiska lub pod uprawy. Przekonuje to niektórych, że problemem może być nadmierne wykorzystanie tej substancji w żywieniu zwierząt. Pewnie też z tego powodu pod koniec czerwca br. Komisja Europejska zagłosowała za zakazem używania leczniczego tlenku cynku w paszach dla zwierząt ze względu na negatywny wpływ tego związku chemicznego na środowisko naturalne i wzmożoną emisję jonów tego metalu do środowiska. Obecnie w większości krajów członkowskich tlenek cynku jest zarejestrowany jako produkt medyczny, stosowany z przepisu lekarza weterynarii w paszy dla prosiąt przez pierwsze dwa tygodnie po odsadzeniu.
Państwo członkowskie może odroczyć zakaz stosowania ZnO w sytuacji, gdy uzna, iż jego brak wywrze negatywny wpływ na produkcję trzody chlewnej lub brak jest środków mogących zastąpić preparaty na bazie cynku. Okres ten nie może przekroczyć jednak pięciu lat od daty przyjęcia tej decyzji. Polska jeszcze nie skorzystała z możliwości odroczenia wejścia w życie zakazu.ds