Zatem, nie warto oszczędzać, przy zakupie buhaja kryjącego tym bardziej, że jest to tylko oszczędność pozorna, gdyż użycie do reprodukcji byka ze słabo udokumentowanym rodowodem lub też mieszańcowego, może spowodować znaczne zróżnicowanie potomstwa. Obecnie praktycznie za dwa sprzedane byczki mieszańcowe można kupić dobrego buhaja spod oceny Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego. Przy stadzie krów liczącym 20 sztuk, taki byk zostawi po sobie 60 ładnych i wyrównanych cieląt. Dlatego kupno takiego rozpłodnika to dobra inwestycja. Już za 8 tys. zł można kupić przyzwoitego czystorasowego rozpłodnika, za 10 tys. bardzo dobrego, a mieszańcowy kosztuje 5 tys. zł.
W wielu polskich stadach bydła mięsnego występują wycielenia zimowo-wiosenne (luty, marzec, kwiecień). Dla części hodowców jesień i zima będzie okienkiem transferowym, w którym będą zmuszeni postarać się o nowego buhaja przed kolejnym sezonem krycia, gdyż okres użytkowania jednego rozpłodnika wynosi maksymalnie 3 lata. Po tym czasie w wiek rozrodczy wchodzą jego córki. Nie można dopuścić, aby były pokryte przez swojego ojca.
Cały artykuł przeczytacie Państwo w numerze 28/2016 "Tygodnika Poradnika Rolniczego".
Jeżeli jeszcze nie masz prenumeraty "Tygodnika Poradnika Rolniczego", możesz ją zamówić korzystając z zakładki Prenumerata, zadzwonić pod numer (61) 886 06 30 lub skorzystać z e-wydania.