Niska opłacalność produkcji i szalejący wirus ASF powodują, że pogłowie trzody chlewnej w Polsce mocno spada. Z danych opublikowanych dziś przez GUS wynika, że w czerwcu wynosiło ono 11 mln sztuk. To aż o 3,5 proc. mniej niż rok temu. Spadek wystąpił we wszystkich grupach produkcyjno – użytkowych trzody chlewnej. Najbardziej zmniejszyło się stado loch na chów - o 59,6 tys. sztuk (o 7,5%) do poziomu 735,2 tys. sztuk, w tym pogłowie loch prośnych spadło o 43,3 tys. sztuk (o 7,9%) do 506,9 tys. sztuk. Wynika to oczywiście ze wzmożonego importu warchlaków i rozwijającego się tuczu nakładczego, przez który spada zapotrzebowanie na krajowy materiał hodowlany. W 2020 r. do Polski sprowadzono 6,6 mln świń o wadze do 30 kg, a w pierwszym półroczu tego roku przyjechało aż 3,4 mln sztuk.
Pogłowie świń spadło prawie o 27 proc.!
Tendencja spadkowa obserwowana jest już od ponad 10 lat. Z ostatniego Spisu Rolnego wynika bowiem, że w okresie 2010–2020 nastąpił istotny spadek liczby świń – o 26,8 proc., w tym loch o 42,8 proc. Wynika on głównie z niskiej opłacalności tuczu i występowania ognisk ASF.
- Wielu użytkowników gospodarstw rolnych utrzymujących trzodę chlewną wycofało się w ciągu ostatnich 10 lat z produkcji żywca wieprzowego. Niekorzystna koniunktura wpłynęła szczególnie na redukcję gospodarstw o małej skali chowu świń. W 2020 r. tylko ok. 85 tys. podmiotów utrzymywało świnie wobec 389 tys. gospodarstw w 2010 roku. Część producentów żywca wieprzowego prowadzących chów świń z przeznaczeniem na rzeź wyspecjalizowało się w odchowie świń z zakupu, pochodzących głównie z importu - czytamy w podsumowaniu Spisu Rolnego.
W strukturze stada świń, w porównaniu z wynikami spisu z 2010 r., odnotowano spadek udziału grupy prosiąt (o 7,8 proc.), loch (o 2,0 proc.) i warchlaków (o 0,4 proc.), przy jednoczesnym wzroście udziału pozostałej trzody chlewnej (o 10,2 proc.) w tym tuczników (o 10,3 proc.).
Spada też liczba hodowców świń
Spadek pogłowia trzody chlewnej w Polsce idzie w parze z malejąca liczbą gospodarstw utrzymujących świnie. Na przestrzeni sześciu lat zmniejszyła się drastycznie, bo aż trzykrotnie. W 2015 roku świnie były w ponad 250 tys. gospodarstw, a w tym roku są tylko w 84,7 tys. gospodarstw.
- Zmiany w produkcji świń wskazują na specjalizację gospodarstw w kierunku intensywnego tuczu zwierząt pochodzących z zakupu, głównie z importu i znaczne ograniczenie stada podstawowego – ocenia GUS.
Kamila Szałaj