Zalewa nas tani drób i jaja z Ukrainy. Są tanie, bo nie muszą spełniać kosztownych norm UE
– W czerwcu 2022 roku władze UE podjęły decyzję o całkowitej liberalizacji handlu z Ukrainą w celu wsparcia tego kraju po rosyjskiej agresji. Tym samym zniknęła ochrona naszego sektora drobiarskiego poprzez kontyngenty taryfowe, co doprowadziło do bezprecedensowego wzrostu importu mięsa drobiowego po bardzo niskich cenach z Ukrainy – wskazują autorzy petycji.
Według przedstawicieli hodowców, polscy rolnicy nie są w stanie konkurować z tanim ukraińskim mięsem czy jajami. A te są dużo tańsze, ponieważ ukraińscy producenci nie muszą ponosić wysokich nakładów na spełnianie rygorystycznych unijnych norm.
O ile wzrósł import mięsa drobiowego i jaj?
Żeby pokazać z jaką dużą skalą problemu hodowcy mają do czynienia, w apelu przedstawiono dane Komisji Europejskiej na temat import mięsa drobiowego i jaj do UE.
Przez pierwsze 8 tygodni 2023 r. na teren UE z Ukrainy wjechało ponad 32 tys. ton mięsa drobiowego, co oznacza wzrost o 94% w porównaniu do tego samego okresu w 2022 r. Najbardziej wzrósł import mięsa mrożonego, który wyniósł 16 663 t (wzrost o 171,6%), natomiast o 40,4% wzrósł import mięsa świeżego z Ukrainy.
Z kolei import jaj do UE przez pierwszych 8 tygodni 2023 roku osiągnął poziom niemal 4,5 t., co oznacza wzrost aż o 1370% w porównaniu do poprzedniego roku. W tej kategorii najbardziej wzrósł import jaj świeżych (+2580%), który osiągnął aż 3 137 t.
Jak wynika ze statystyk Komisji Europejskiej w skali całego 2022 r. import poszczególnych produktów z Ukrainy wyglądał następująco:
- całkowity przywóz mięsa drobiowego do UE w 2022 osiągnął 163 675 t, co oznacza wzrost o 80% w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. W ramach tej kategorii najbardziej wzrósł przywóz mięsa mrożonego (+143%), osiągając 84 892 t.
- całkowity przywóz jaj do UE wyniósł 22 233 t, +300% w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. W ramach tej kategorii najbardziej wzrósł przywóz świeżych jaj (+446 %), osiągając poziom 12 506 t
Zniesienie ceł na drób to pomoc dla ukraińskich rolników czy tylko jednej firmy?
Polscy hodowcy wskazują także, że całkowite uwolnienie handlu mięsem drobiowym i jajami z Ukrainy niekoniecznie służy małym, rodzinnym gospodarstwom z Ukrainy.
– Większość eksportowanego na teren UE mięsa drobiowego pochodzi od jednego, gigantycznego podmiotu, który jest zarejestrowany na Cyprze. Mając na względzie ogromne różnice związane z wymaganiami produkcyjnymi/hodowlanymi na Ukrainie i w UE, a tym samym koszty produkcji, nasi producenci nie są w stanie konkurować z produktami wytworzonymi w oparciu o znacznie niższe wymagania. Rozumiemy potrzebę zbiorowego wsparcia Ukrainy, ale nie jest sprawiedliwe, że polscy rolnicy muszą indywidualnie płacić tak wysoką cenę za pomoc Ukrainie. Jeśli natychmiast nie zostaną podjęte odpowiednie środki, zagrożone będzie przetrwanie całego polskiego drobiarstwa – napisali w oświadczeniu sygnatariusze Inicjatywy #HodowcyRazem.
Polscy producenci drobiu oczekują lepszej kontroli mięsa i jaj oraz przywrócenia ceł
Hodowcy wystosowali swój apel, ponieważ wiedzą, że w instytucje unijne już pracują nad propozycją Komisji Europejska o przedłużenie liberalizacji handlu o kolejny rok. Proszą, aby nie przedłużać na kolejne lata zawieszenia ceł i kontyngentów dla ukraińskiego mięsa drobiowego i jaj do momentu spełnienia przez ukraińskich producentów pełnych wymagań określonych przez UE związanych z bezpieczeństwem żywności i jakością.
Hodowcy postulują także, aby odpowiednie służby kontrolne dokładnie sprawdzały, czy importowane z Ukrainy jaja i mięso drobiowe spełniają zarówno standardy produkcyjne, ale także czy zostały pozyskane z hodowli spełniających wymagania dobrostanowe odpowiadające wymaganiom obowiązującym na terenie UE.
Hodowcy grożą protestami rolników
– Brak pilnej interwencji i opisanych wyżej działań prowadzić będzie do zapaści sektora, skutkując protestami rolników tak, jak ma to obecnie miejsce w odniesieniu do zbóż – podsumowują przedstawiciele polskich organizacji hodowóców.
Pod wspólną petycją podpisali się:
- Dariusz Goszczyński – prezes Krajowej Rady Drobiarstwa – Izba Gospodarcza,
- Paweł Podstawka – przewodniczący Krajowej Federacji Hodowców Drobiu i Producentów Jaj,
- Jacek Zarzecki – prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego,
- Mariusz Olejnik – prezes Polskiej Federacji Rolnej,
- Aleksander Dargiewicz – prezes Krajowego Związku Pracodawców – Producentów Trzody Chlewnej POLPIG,
- Jerzy Wierzbicki – prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego,
- Andrzej Kabat – prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „POLSUS”,
- Leszek Hądzlik – prezydent Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka.
wk
fot. pixabay
