– Producenci żywca wołowego w Europie od lat się organizują, miałem wielokrotnie okazję przyjrzeć się temu z bliska. Co jest jednak ważne, pieniądze z dotacji nie były wydawane tylko i wyłącznie na wspólne zakupy, ale i na inwestycje. Aby w tych trudnych czasach producenci bydła utrzymali się na rynku, grupa musi pomyśleć jak lepiej zorganizować sprzedaż, ponieważ nie ma się co łudzić: nikt tego za rolników nie zorganizuje! – mówił dr Gołębiewski.
Grupa producentów ma większe możliwości
Bazując na swoich doświadczeniach, dr Gołębiewski mówił o tym, iż członkowie grupy powinni mieć założone cele produkcji, ustaloną bazę paszową oraz ułożone pod swoje zwierzęta dawki pokarmowe, ale nie tylko.
– Grupa może sfinansować swoim członkom nie tylko doradztwo żywieniowe, ale także regenerację użytków zielonych, poprzez pomoc w doborze gatunków traw, organizację zakupu odpowiedniego dla danego użytku materiału siewnego. Można także pomyśleć o wykorzystaniu środków z dotacji na wykonanie planów nawożenia zgodnie z nowymi wymogami. Warto pamiętać, iż grupa, organizując wspólne zakupy musi pilnować sama, jaki produ...