Aldona i Tadeusz Szukałowie prowadzą gospodarstwo rodzinne w Lubocześnicy koło Pniew w powiecie szamotulskim, w którym od lat tuczyli warchlaki pochodzące z zakupu. Wahania cen żywca i niestabilna sytuacja na rynku trzody chlewnej sprawiły, że gospodarze przystąpili do programu Gobarto 500 i wybrali tucz nakładczy. Program jest oparty na długoterminowej współpracy rolnika z firmą Gobarto dostarczającą warchlaki, paszę i usługę weterynaryjną, a następnie odbierającą tuczniki w ustalonym terminie. Zadaniem producenta trzody jest jak najlepsze dbanie o stado.
– Wypracowana przez rolnika premia za tucz zależy od uzyskiwanych wyników produkcyjnych. Gobarto bierze na siebie ryzyko spadku cen, a rolnicy dostają taką samą kwotę niezależnie od warunków panujących na rynku – podkreślał podczas otwarcia prezes Gobarto Marcin Śliwiński.
Zwracał też uwagę na częste niezrozumienie przez społeczeństwo, czym jest produkcja wielkotowarowa, i na to, że dzięki takim obiektom jesteśmy w stanie wyżywić społeczeństwo.
– Taka produkcja jest kołem zamachowym gospodarki wpływającym na rozwój innych branż. Dzięki niej uzyskujemy wieprzowinę, której ce...