Wszyscy żyjemy teraz pandemią koronawirusa, a rozprzestrzenianie się wirusa afrykańskiego pomoru świń nie zwalnia. Wręcz przeciwnie – pojawia się on coraz bliżej granicy z Niemcami. Jeśli przedostanie się na teren Niemiec, drugiego po Hiszpanii eksportera wieprzowiny na rynki trzecie, to unijny sektor trzody chlewnej będzie musiał się zmierzyć z poważnymi spadkami cen skupu żywca wieprzowego. Negatywne skutki ASF w Niemczech byłyby zdecydowanie dotkliwsze niż w przypadku wystąpienia choroby w Polsce czy w Belgii.
Po stronie polskiej strefa czerwona ASF styka się z granicą z Niemcami na długości ponad 50 km. Stwarza to olbrzymie niebezpieczeństwo, że wirus w końcu zostanie potwierdzony u naszych zachodnich sąsiadów, dziesiątkując stada świń i destabilizując europejski rynek trzody. W marcu w województwie lubuskim potwierdzono pierwsze ognisko choroby w stadzie świń na tym obszarze. W gospodarstwie, które prowadziło bioasekurację na wysokim poziomie, było ponad 23 tys. zwierząt. Jak więc widać, wirusa nie ubywa w środowisku, szerzy się wśród dzików i zapewne trzeba się spodziewać zwiększonej liczby ognisk w najbliższych miesiącach. Nie jesteśmy w stanie zapan...