Trudna sytuacja na rynku spowodowała, że producenci świń szukają oszczędności, często na paszy, która stanowi znaczną część kosztów. Podczas konferencji w Luboszycach koło Opola prelegenci podkreślali, że w czasie kryzysu należy jednak oszczędzać z głową. Zmniejszanie wydatków w tych niełatwych dla producentów trzody chlewnej czasach może trochę zniwelować obniżenie opłacalności, ale może też w znaczący sposób odbić się na wynikach stada. Dlatego też prezentowali sposoby unikania strat w produkcji.
– Czy rzeczywiście tańsza pasza ogranicza koszty tuczu? Koszty żywienia musimy przeliczać na kilogram przyrostu. Dlatego często one rosną, jeśli zwierzętom podajemy tanią mieszankę pozbawioną odpowiedniej ilości mikroelementów, aminokwasów czy enzymów, których brak powoduje, że tuczniki gorzej wykorzystują składniki pokarmowe zawarte w zbożach oraz śrutach białkowych – podkreślał Piotr Krasowski z Unifarm.
Enzymy, takie jak fitaza, ksylanaza, beta-glukanaza czy enzymy proteolityczne, poprawiają strawność paszy. Ich odpowiedni dobór oraz właściwa dawka może zwiększyć dostarczaną zwierzętom ilość białka i energii z pods...