Śmiertelność nowo narodzonych prosiąt zależy nie tylko od czynników genetycznych, zarządzania czy wielkości miotu, ale także od konstrukcji kojca porodowego. Systemy utrzymania na porodówce muszą pogodzić bowiem zarówno potrzeby macior, jak i prosiąt. Należy przede wszystkim stworzyć optymalne warunki do rozwoju prosiąt i jednocześnie chronić je przed przygnieceniami. Jest to najczęstsza przyczyna upadków w pierwszych dniach po porodzie.
Mniej przygnieceń
Typowe kojce jarzmowe pozwalają wydzielić dwa obszary – jeden dla loch, a drugi legowiskowy dla prosiąt poprzez tworzenie gniazd, stosowanie odgrodzeń, które są atrakcyjne dla prosiąt i mają je chronić. Ponieważ najwyższa śmiertelność prosiąt występuje w pierwszych 3–4 dniach po oproszeniu, w Danii testuje się systemy, które polegają na utrzymywaniu w tym okresie lochy w klatce porodowej, a następnie pozwala się jej na swobodny ruch. Poprawia się w ten sposób komfort lochy poprzez stworzenie jej większej przestrzeni, a jednocześnie zapewnia bezpieczeństwo dla prosiąt. Lochy chętnie korzystają też z możliwości poruszania się przed porodem, w okresie tzw. budowy gniazda. Dzięki temu ogranicza się u nich stres, co może przyczynić się do łatwiejszych porodów i zwiększenia poziomu laktacji.
Mogą występować też kojce porodowe bezjarzmowe. Wyróżniamy kojce, w których występuje blokada lub jest jej brak. Pierwszy typ kojca bez blokady daje pełną możliwość ruchu maciorze, natomiast prosięta są chronione dzięki barierkom (odbojnikom) znajdującym się na ścianach lub w posadzce. W ten sposób wydzielona jest część dla lochy i część dla prosiąt. Mimo wszystko prosięta mogą swobodnie się przemieszczać, a ułożenie się lochy na prawym lub lewym boku nie stwarza z reguły trudności w dostępie do sutków. Dzięki takiemu rozwiązaniu lochy są spokojniejsze i podczas porodów stwierdza się mniej komplikacji.
Kojce grupowe
Prowadzone są też badania nad rozwiązaniami zakładającymi grupowe utrzymanie loch karmiących. Są to kojce porodowe z pełną możliwością ruchu loch. Niektórzy przekonują, że większa powierzchnia niekoniecznie powoduje zwiększoną liczbę przygnieceń. Przyczyną może być jedynie niedostosowanie tych konstrukcji do wymagań zwierząt. Tam, gdzie obecne są odbojniki, choćby w postaci zwykłych rur zamontowanych 25 cm nad posadzką i w takiej samej odległości od bocznej przegrody kojca, wielkość strat prosiąt jest identyczna jak w kojcach jarzmowych. Ważnym elementem przemawiającym na korzyść tych konstrukcji jest znikomy procent brakowań, spowodowanych uszkodzeniami kończyn u loch.
Do wciąż zbyt drogich rozwiązań należą kojce jarzmowe z podnoszoną pneumatycznie podłogą. W rozwiązaniach tych prosięta mają kontakt jedynie z leżącą lochą. W pozostałych sytuacjach podłoga automatycznie podnosi się i pozostaje 20–25 cm powyżej części dla prosiąt. Wyższe koszty zakupu takich kojców wymagają, aby uzyskiwać co najmniej 1,5–2 prosięcia więcej odchowanego od lochy. Pozostaje także kwestia dobrostanu prosiąt, okresowo oddzielanych od matki.
Dominika Stancelewska