Uzyskiwanie wyższych dziennych przyrostów oraz cięższych prosiąt przy odsadzeniu jest celem każdego producenta trzody chlewnej, podobnie jak zmniejszenie śmiertelności w okresie od porodu do odsadzenia. Przyczyn problemu jest wiele. Kłopoty podczas porodu i stany zapalne u loch mają negatywny wpływ na zdrowie i odchów prosiąt, gdyż utrudniają pobranie siary po porodzie.
Pobranie immunoglobulin odpowiednio wcześnie i w wystarczającej ilości jest kluczowym czynnikiem wzrostu prosiąt i ich przeżycia, ponieważ nie mają one prawie żadnych rezerw organizmu. Ze względu na strukturę łożyska lochy, transfer przeciwciał przed urodzeniem nie jest możliwy. Ochrona zapewniana przez odporność matczyną jest dostarczana przez przeciwciała pobrane w pierwszych 36 godzinach życia. Pozwala to uzyskać lepszy wskaźnik wzrostu przy odsadzeniu.
Warunki termiczne a przeżywalność
Nowo narodzone prosięta są bardzo wrażliwe na niskie temperatury. Są szczególnie predysponowane do strat energii, a w konsekwencji obniżenia temperatury ciała. Tym bardziej, jeśli mają utrudniony dostęp do promienników czy mat. Słaby bilans energetyczny to główna przyczyna śmiertelności w pierwszych dniach życia prosiąt, zwłaszcza jeśli ich masa urodzeniowa jest niska. Wilgotne prosięta szybciej się wyziębiają, dlatego po porodzie zwierzęta należy możliwie szybko osuszyć. Zwłaszcza słabe prosięta powinny zostać wytarte do sucha, gdyż tarcie wspomaga i pobudza krążenie krwi. U pozostałych prosiąt można zastosować specjalny proszek do osuszania. Wiąże on wilgoć, hamuje rozwój patogenów i ma pewne działanie przeciwpoślizgowe.
- Jeśli nie zapewnimy prosiętom dobrych warunków w kojcu porodowym i łatwego dostępu do wymienia lochy, nie odsadzimy dużych i zdrowych sztuk
Prosięta rodzą się ze stratami energii, a niedostosowanie kojców lub nieodpowiednie zarządzanie jeszcze to pogłębiają. Zużycie energii rozpoczyna się tuż po porodzie, gdy tylko oseski rozpoczynają swoją aktywność. W pierwszym dniu życia rezerwy własne energii to tylko połowa tego, co prosię potrzebuje. Reszta musi być dostarczona z siarą. Zwierzęta powinny więc jak najszybciej uzyskać dostęp do wymienia, aby zacząć otrzymywać energię z siary. Jednak ten dostęp nie zawsze jest łatwy do osiągnięcia. Prosięta muszą rywalizować o pozycję pomiędzy sobą, zwłaszcza w obecnych bardzo licznych miotach. Czasem budowa kojca nie ułatwia sytuacji prosiętom, ponieważ barierki utrudniają dostęp do sutków.
Prosię, które traci energię tuż po porodzie, jest praktycznie narażone na śmierć. Jeśli dodatkowo ma problemy z przyswajaniem pokarmu, to jest to bardziej niż pewne. Jak podaje Carles Casanovas z Hiszpanii, podczas pierwszych 30–40 minut życia temperatura wszystkich prosiąt spada o 3 do 5°C. Im mniejsze prosię, tym spadek temperatury jest większy i tym trudniej później ją podnieść. Małe prosięta potrzebują ponad 1,5 dnia, aby odzyskać normalną temperaturę ciała. Wiele z tych sztuk, u których spadnie ona poniżej 34°C, po prostu padnie.
Nie należy podnosić ogólnej temperatury pomieszczenia powyżej 22–24°C, a jedynie miejscowo dogrzewać prosięta. Wysoka temperatura otoczenia wydłuży bowiem poród, zmniejszy apetyt loch i produkcję mleka, a więc będzie sprzyjać zwiększeniu upadków wśród prosiąt. Konieczne jest podnoszenie temperatury w miejscach przeznaczonych tylko dla prosiąt, aby laktacja przebiegała bez zakłóceń.
Jak wyjaśnia specjalista z Hiszpanii, rodzaj podłogi zastosowanej w kojcu porodowym też wpływa na odczuwalną temperaturę i komfort termiczny prosiąt. Na przykład w temperaturze otoczenia 24°C odczuwalna może być niższa i wynosić 21°C, jeśli leżą one na metalowym ruszcie. Ściółka zwiększa komfort cieplny poprzez lepszą izolację podłoża i osuszanie nowo narodzonych prosiąt. Suchy proszek, o którym wspominaliśmy wcześniej, tylko osusza prosięta i pomaga szybciej goić się pępowinie, ale nie poprawia izolacji podłogowej.
Laktacja i zdrowie loch
Na zmniejszenie śmiertelności przedodsadzeniowej wpływa też zachowanie loch i ich opieka nad potomstwem, co wiąże się z lepszym pobraniem siary. W praktyce, mimo dobrych wyników rozrodczych, czasami z powodu uszkodzeń racic i chorób kończyn lochy mogą przyczyniać się do zwiększenia śmiertelności prosiąt. Maciory bowiem wtedy częściej leżą i siedzą. W kojcu porodowym zwiększają się straty, ponieważ lochy z uszkodzonymi racicami szybciej się pokładają z powodu bólu, mają problemy przy wstawaniu. Może to prowadzić do wysokich strat wśród prosiąt ssących na skutek zaduszeń.
Długie zniekształcone racice mogą uszkadzać gruczoły mleczne i sutki, i w ten sposób otwierać wrota zakażenia dla zarazków chorobotwórczych. Doprowadza to do zapaleń gruczołów mlecznych, przez co zostaje jeszcze bardziej obniżona produkcja siary i mleka, co wpływa na wielkość przyrostów miotu. Kulawizny i ich następstwa, takie jak zaburzenia płodności i pogorszenie wydajności, zwiększają odsetek wybrakowanych zwierząt. Jeśli lochy ciągle się zrywają, to wzrasta ryzyko strat przez przygniecenie, dlatego tak ważne jest też regularne zwalczanie pasożytów.
W ograniczeniu śmiertelności prosiąt ważna jest zarówno jakość, jak i ilość siary, a także stworzenie łatwiejszego dostępu do ssania i w konsekwencji pobrania większej ilości immunoglobulin. Jeśli locha ma problemy, np. podwyższoną temperaturę ze skłonnością do zapalenia gruczołu mlecznego (MMA), należy na nią zwracać szczególną uwagę, bo może nie być w stanie wykarmić prosiąt. Kiedy muszą one walczyć o dostęp do sutka, oznacza to kolejne straty energii i w konsekwencji upadki.
Dominika Stancelewska