Ferma owiec w Kociugach należąca do Zakładu Doświadczalnego w Pawłowicach działa od lat 70 ub.w. Pierwsze owce, które trafiły do zakładu w liczbie 320, były rasy merynos polski. Powstała owczarnia zarodowa i rozpoczęły się prace hodowlane nad tym gatunkiem zwierząt. Początkowo obejmowały użytkowość wełnistą i mięsną merynosów polskiego i bułgarskiego oraz ich mieszańców.
Do dziś stada rasy merynos polski znajdują się głównie w Wielkopolsce i w województwie kujawsko-pomorskim. W latach 70. ub.w. owczarstwo rozwijało się intensywnie, a w Polsce utrzymywano szczególnie owce ras wełnistych. Wełna była wówczas podstawą i stawiano na merynosy – 50–60% dochodu z produkcji owiec opierało się na pozyskiwaniu wełny. Popularne były konkursy dla strzygaczy. Niestety, czasy się zmieniły, a w produkcji odzieżowej zaczęły dominować surowce syntetyczne, dlatego obecnie wełna owiec traktowana jest raczej jako odpad. Cena, jaką się uzyskuje, ledwo pokrywa koszt strzyżenia.
– Brakuje popytu na wełnę, ale zaczyna także brakować strzygaczy, więc jest coraz większy problem ze zorganizowaniem strzyżenia owiec. Wełny nowozelandzka czy austra...