Jak wygląda sytuacja z grypą ptaków w Polsce?
Tym, co w ostatnim czasie najbardziej martwiło hodowców drobiu, jest zjadliwa grypa ptaków. Obok rosnących kosztów produkcji to właśnie ta choroba utrudniała rozwój hodowli i wymianę handlową. Część hodowców, która specjalizuje się w drobiu wolnowybiegowym, do niedawna miała także kłopoty z zachowaniem tego statusu dla swoich ptaków - w związku z koniecznością zamykania ich przy wykryciu grypy ptaków, musieli oni sprzedawać drób jako konwencjonalny. Jednak KE wprowadziła przepisy, które zwalniają z tego obowiązku.
Przeczytaj także: Grypa ptaków znów atakuje w Polsce. Ponad 1600 gęsi do wybicia
Od początku 2022 roku w Polsce wykryto 35 ognisk grypy ptaków. Ostatnie ognisko zlokalizowano w woj. łódzkim pod koniec września.
Jakie możliwości daje Polsce eksport do Japonii?
Odkąd w 2019 roku Japonia stała się jednym z partnerów handlowych Polski, ta relacja rozwija się i pozostaje ważna. Potwierdzają to liczby: w 2021 r. odnotowano 54 proc. wzrost wartości polskich towarów wysyłanych do Japonii do poziomu 95,2 mln euro (w 2020 r. wartość eksportu wyniosła 61,6 mln euro).
Najważniejszą pozycję w eksporcie do tego kraju zajmuje mięso wołowe - tylko w samym 2019 roku na azjatycki rynek trafiło 793,832 ton mięsa czerwonego ogółem z Polski, podczas gdy w 2021 roku było to już 10 419,517 ton mięsa czerwonego ogółem z naszego kraju. 29 polskich zakładów ma uprawnienia do eksportu mięsa wołowego do Japonii.
Co dalej z eksportem drobiu do Japonii?
Sierpień 2022 to prawdopodobnie przełomowy moment w ostatnich miesiącach, jeśli chodzi o eksport mięsa drobiowego. To właśnie wtedy japońskie służby przeprowadziły w polskich gospodarstwach kontrole, które zakończyły się wydaniem decyzji, na mocy której wybrane regiony Polski uznano za wolne od grypy ptaków. Dzięki temu hodowcy z aż 15 województw będą mogli wznowić eksport mięsa i produktów drobiowych.
- Cieszy fakt, że polska żywność zyskała uznanie wymagających importerów i konsumentów japońskich. Liczę, że decyzja władz japońskich z sierpnia br. o przywróceniu możliwości eksportu mięsa drobiowego z Polski przyczyni się do dalszego zwiększenia obrotów handlowych - mówił minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, który miał okazję spotkać się i porozmawiać z ministrem rolnictwa Japonii podczas wizyty w tym kraju w dniach 26 – 27 września 2022 r. Henryk Kowalczyk reprezentował Polskę podczas uroczystości pogrzebowych byłego premiera Japonii Shinzō Abe.
Czy wznowienie eksportu do Japonii uratuje hodowców drobiu?
Grypa ptaków i rosnące w zawrotnym tempie koszty produkcji przerażały wielu hodowców drobiu. W dodatku sytuację na rynku pogarszał napływ taniego drobiu z Ukrainy. Mówiło się nawet, że towar zza wschodniej granicy staje się realnym zagrożeniem dla polskich producentów.
W 2019 roku z Polski do Japonii wyeksportowano 3879,678 ton mięsa drobiowego, rok później - 175,941 ton, natomiast w 2021 roku zaledwie 46 ton mięsa drobiowego. Ten ogromny spadek wynikał właśnie z problemów z grypą ptaków. Z pewnością decyzja japońskich kontrolerów o przywróceniu wymiany handlowej z Polską jest więc dla hodowców drobiu wspaniałą wiadomością. Pozostaje im jedynie robić wszystko co w ich mocy i mieć nadzieję, że grypa ptaków nie rozszaleje się w Polsce z nową siłą.
Czy powinniśmy obawiać się importu z Japonii?
Umowa o wymianie handlowej między Polską a Japonią zakłada, że transakcje będą obustronne. Oznacza to, że na polski rynek trafiają także towary z Azji. Jednak jeśli chodzi o sektor mięsny, krajowi producenci nie mają powodów do zmartwień: Japończycy nam nie zagrożą. W 2021 roku z tego kraju do Polski zaimportowano 2,16 tony mięsa wołowego, zaś w 2022 roku ilość importowanego mięsa wołowego z Japonii wyniosła 2,12 tony.
Zuzanna Ćwiklińska
fot. envato elements