To pierwsze ognisko ASF na obszarze powiatu lidzbarskiego. Gospodarstwo położone jest na obszarze objętym ograniczeniami – dotychczas obowiązywała tu strefa czerwona związana z występowaniem wirusa u dzików. Poprzednie, 45. ognisko choroby wystąpiło 29 sierpnia 2019 roku – również na Warmii i Mazurach, w gminie Jeziorany. Wówczas do utylizacji trafiło 10 świń.
Zabezpieczeniem przed wirusem ASF mają być repelenty
Ze względu na sytuację rolnicy z województwa pomorskiego obawiają się, że ASF dotrze do nich w niedługim czasie. Tamtejszy wojewódzki lekarz weterynarii zdecydował o rozmieszczeniu barier zapachowych (repelentów) odstraszających dziki. Te dodatkowe działania mają utrudnić dalsze rozprzestrzenianie się wirusa ASF na teren województwa i dalszych części kraju. Repelenty to metalowe pręty, na których znajdują się gąbki nasączone płynem o zapachu odstraszającym dziki. Pręty będą rozstawione co 20–30 metrów.
Koszty utylizacji dzików ma ponosić rolnik
Resort rolnictwa wyjaśnił w ostatnim czasie, że właściciel nieruchomości ponosi koszty utylizacji padłych dzików, które nie były nosicielami afrykańskiego pomoru świń, co oznacza, że za usunięcie martwych dzików z pól będą płacili rolnicy, którzy są właścicielami tych terenów. Samorząd rolniczy apeluje o zmianę tych przepisów, argumentując, że obciążanie rolników kosztami spowoduje, iż zaprzestaną oni zgłaszania do odpowiednich służb przypadków wykrycia padłych dzików. Istnieje też ryzyko, że zwłoki będą podrzucali poza teren gospodarstwa lub na pobocza dróg, co ograniczy skuteczne zwalczanie i wykrywanie wirusa ASF w populacji dzików.
Ministerstwo rolnictwa wyjaśnia, że rolnicy mogą ubiegać się o refundację kosztów do 170 zł w przypadku wydania nakazu zagospodarowania zwłok dzików przez powiatowego lekarza weterynarii lub wojewodę. Zdaniem Krajowej Rady Izb Rolniczych, koszty utylizacji padłych dzików w ramach zwalczania ASF w każdym przypadku powinny być pokrywane z budżetu państwa, bez konieczności dodatkowych procedur.
Dominika Stanclewska
Zdjęcie: Archiwum TPR
Zdjęcie: Archiwum TPR