Robaczyce żołądkowo-jelitowe i płucne u bydła występują przede wszystkim u zwierząt od trzeciego miesiąca życia, szczególnie w pierwszym sezonie pastwiskowym. Ale to wszystko zależy m.in. od warunków środowiskowych, zagęszczenia populacji i sposobu wypasu. Rolnicy, chcąc się upewnić, że zwierzęta mają pasożyty, powinni zbadać kał.
Zwierzęta zarażają się robakami poprzez połknięcie larw, które są na pastwiskach. Jeśli łąki nie są oczyszczane z kału, a przerwa między wypasami jest krótka, to wówczas następuje zarażenie. Przyjmuje się, że od wydalenia jaja, które jest zdolne do przeobrażenia, przy dobrych warunkach klimatycznych, czyli kiedy jest wilgotno i ciepło, do zakażenia mija czas około 21 dni. Niestety, nie da się w 100% wyeliminować jaj pasożytów. Lepiej ażeby krowy, które mają większą odporność, zjadały larwy, dzięki temu młode osobniki będą miały mniejszy kontakt z tymi robakami. Lepiej też, możliwie jak najwcześniej, młode bydło przyzwyczajać do pasożytów. Dzięki temu nabiorą naturalnej odporności. Dobrym rozwiązaniem zapobiegającym zakażeniom jest kwaterowanie łąk.