Gospodarstwo, które powstało z pasji
Cisza, spokój, zwierzęta i bardzo przyjacielscy sąsiedzi to coś, co nasi rozmówcy cenią najbardziej. Gospodarstwo stworzyli od podstaw, kupiwszy ziemię wraz z zaniedbanym budynkiem gospodarczym.
– Hodowlą owiec zainteresowałam się podczas studiów weterynaryjnych na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Później przyszło jeszcze zaciekawienie żywnością wysokiej jakości, a w szczególności tym, jak powstaje. Stało się to inspiracją do rozpoczęcia hodowli owiec i produkcji serów. Wciąż testujemy, jak dobierać nowe smaki, aby wyszło z tego coś pysznego – mówi Natalia Wierzchoń.
Najszczęśliwsi ludzie żyją z tego, co mają
Wiele podróży do większych miast i do mniejszych społeczności, na przykład w Norwegii, Szwecji czy Nowej Zelandii, nauczyło ich, że najszczęśliwsi ludzie żyją z tego, co mają, i zazwyczaj tam, gdzie w ogóle zbyt dużo nie ma. Po kilkuletnim stażu na fermach towarowych drobiu i trzody, patrzenia na codzienność fermową padł pomysł na stworzenie własnego gospodarstwa pod nazwą Ovina. Miejsca, gdzie zwierzęta żyją z zapewnionym najwyższym dobrostanem, mogą się cieszyć na widok czło...