StoryEditorOwce

Owca uhruska – mięsna i niewymagająca

11.01.2019., 19:01h
Zdzisław Fejtko z miejscowości Czerśl w gminie Łuków od dziecka miał kontakt z owcami. Jego rodzice posiadali w gospodarstwie kilka sztuk, zwykle 5 lub 6 matek. Podczas samodzielnego prowadzenia gospodarstwa pan Zdzisław utrzymywał kilka sztuk merynosa polskiego w starym typie. Później w gospodarstwie było bydło mleczne i trzoda chlewna. Po załamaniu na rynku trzodowym rolnik postanowił pozbyć się świń i zamiast nich zająć się owczarstwem.

Owce zamiast trzody

W 2003 roku miałem duże problemy ze sprzedażą tuczników. Jedną partię zwierząt kilka razy ładowałem na przyczepę, wiozłem do skupu i jechałem z nimi z powrotem, gdyż nie było chętnych na kupno świń. W końcu udało mi się je sprzedać, ale za cenę niepokrywającą kosztów produkcji. To zdarzenie wpłynęło na podjęcie decyzji o likwidacji trzody chlewnej i przestawieniu się na chów owiec. Prowadzenie gospodarstwa było tylko dodatkowym zajęciem, gdyż razem z żoną pracowaliśmy zawodowo. Po wstąpieniu do UE warunki do utrzymania bydła mlecznego były bardzo rygorystyczne i w moim przypadku wiązały się z przeprowadzeniem kosztownej modernizacji budynku inwentarskiego. Dodatkowo czas, którym dysponowaliśmy, nie pozwalał na zajęcie się produkcją mleka – mówi Zdzisław Fejtko.

Usytuowanie łąk i pastwisk przy siedlisku oraz to, że owce spośród zwierząt gospodarskich wymagają najmniejszego nakładu pracy, zdecydowały o zajęciu się chowem tych zwierząt. W gospodarstwie owce na obecną skalę utrzymywane są od 2004 roku. Zdzisław Fejtko rozpoczął hodowlę polskiej owcy nizinnej. Później stado zostało wymienione...
Pozostało 78% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
22. listopad 2024 06:42