Trzy pokolenia owczarzy
W gospodarstwie Anny i Leszka Pirogowiczów z Bezwoli utrzymywane są owce, gdyż kontynuują oni tradycję, którą rozpoczął dziadek pana Leszka.
– Mój dziadek Józef miał troje dzieci, między innymi mojego tatę Mariana, z których wszystkie zajmują się owczarstwem. Także kolejne wnuki dziadka utrzymują owce, również ja. Nasz syn Jakub jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji, ale jest szansa, że będzie kolejnym pokoleniem owczarzy w naszej rodzinie – mówi Leszek Pirogowicz.
Dawniej w gospodarstwie Pirogowiczów oprócz owiec utrzymywane były trzoda chlewna i bydło opasowe. Dziesięć lat temu gospodarze zaprzestali utrzymywania świń, a 5 lat temu przestali opasać bydło.
– Bydło było trudniejsze i niebezpieczniejsze w utrzymaniu niż owce. Dodatkowo na potrzeby bydła opasowego uprawialiśmy kukurydzę na kiszonkę, z której korzystały także owce. Jednak gdy pozostaliśmy tylko przy owcach, zrezygnowaliśmy z uprawy tej rośliny – opowiada pan Leszek.