"Wykrycie ASF u świń oznacza, że choroba ta jest stale bardzo niebezpieczna i potrafi pojawić się znienacka, gdy wydaje się, że jest już ona pod kontrolą" - skomentował zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Krzysztof Jażdżewski.
Wyjaśnił, że chorobę wykryto w dwóch gospodarstwach należących do jednego właściciela i w jednym małym gospodarstwie, gdzie znajdowało się kilka sztuk trzody. Wprowadzono tam m.in. 10-km strefę ochronną.
Wiceszef weterynarii zaznaczył, że Polska i inne kraje bałtyckie mają takie same procedury w zwalczaniu ASF. Chorobę u świń domowych zanotowano także na Łotwie. Do państw bałtyckich UE i Polski wirus trafił na początku 2014 r. Większość przypadków zachorowań ma miejsce u dzików. W Estonii ASF występuje u dzików od września 2014 r.
ASF w Polsce wykryto 17 lutego 2014 r. u dzików, wirusa znaleziono także w trzech gospodarstwach zagrodowych mających po kilka sztuk trzody (w sumie było tam 11 świń).
W Polsce dotychczas stwierdzono 72 ogniska ASF u 128 dzików, o ostatnich dwóch Inspekcja Weterynaryjna poinformowała w ubiegłym tygodniu. Wszystkie przypadki znaleziono w strefie z ograniczeniami, nie dalej niż 25 km w głąb od białoruskiej granicy w woj. podlaskim.
Choroba jest trudna do zwalczenia, bo nie ma na nią szczepionki. Przeciwdziałanie jej rozprzestrzenianiu polega głównie na docieraniu do świadomości ludzi o zagrożeniach, które ona powoduje oraz na przestrzeganiu zasad bioasekuracji (zapobieganiu rozprzestrzenianiu się choroby). Program taki został wprowadzony w kwietniu br. i obowiązuje do 2018 r.
W zwalczaniu choroby pomaga zmniejszenie populacji dzików. W strefie z ograniczeniami w ostatnim roku wybito ok. 3 tys. sztuk.
Kontrolowanie choroby polega też na badaniu próbek od padłych dzików i świń. W 2014 r. przebadano ok. 19 tys. próbek od świń i ponad 6,5 tys. od dzików, do połowy tego roku było to odpowiednio 9 tys. i 4 tys. Instytut Weterynaryjny pracuje opracowaniem testów diagnostycznych, które uproszczą i zmniejszyły koszty przeprowadzenia badania w kierunku ASF. Chodzi o możliwość badania świń bezpośrednio w gospodarstwach. Naukowcy oceniają, że na wdrożenie testów potrzeba 5 lat.
W sprawie zwalczania ASF niedawno odbyło się w Wilnie spotkanie m.in. szefów weterynarii z Polski, Litwy Łotwy i Estonii oraz przedstawicieli Komisji Europejskiej. Uznano, że konieczne jest dalsze prowadzenie strategii zwalczania ASF wspólnej dla dotkniętych problemem ASF państw członkowskich. Wsparciem naukowym i eksperckim w zakresie ASF należy też objąć Ukrainę i Białoruś, gdzie występuje ta choroba.
Uczestnicy spotkania uznali ponadto, że KE powinna w większym stopniu włączyć się finansowo w zwalczanie ASF. Unijni przedstawiciele zapewnili, że KE jest gotowa na wyższy udział we współfinansowaniu zwalczania tej choroby, ale zmiana dotychczasowych zasad jest możliwa dopiero w drugiej połowie roku.
Chorobę ASF po raz pierwszy opisano w 1921 r. w Kenii. Do Europy (Portugalii) wirus przywędrował w 1957 r. W Europie Wschodniej choroba ta pojawiła się w 2007 r. Jest obecna m.in. w Gruzji, Armenii i Rosji. ASF nie jest groźna dla ludzi, ale pociąga za sobą duże straty materialne. (PAP)