My na pinzgauera natrafiliśmy w Bawarii, w gospodarstwie Mariele Simon. Owa rasa jest tu nie tylko atrakcją agroturystyczną, ale również źródłem bardzo dobrej jakościowo wołowiny oraz mleka i ich przetworów sprzedawanych we własnym sklepie przy gospodarstwie.
Dziś bardzo często ta rasa jest użytkowana w sposób jednostronnie mięsny lub w obu kierunkach: mięsnym i mlecznym. Rasa stanowi ciekawy komponent do krzyżowania towarowego z innymi rasami, mniej obficie umięśnionymi i mało odpornymi na warunki środowiskowe. Jak twierdzi Mariele Simon, pincgauery są rasą długowieczną (18-letnie krowy nie są czymś wyjątkowym), bardzo odporną na schorzenia, lecz późno dojrzewającą. Pierwsze wycielenia jałówek mają miejsce w wieku 30–36 miesięcy, lecz później, pełną przydatność rozpłodową zachowują przez długie lata. Wycielenia przebiegają bez komplikacji.
Kalibrowo zwierzęta są średnie i duże z wyjątkowo długim, głębokim i dobrze umięśnionym tułowiem. Mają dobrze umięśniony zad oraz głęboką klatkę piersiową i krótką głowę. Kończyny zakończone są ciemnymi, twardymi racicami. Rasa w zasadzie rogata, choć bywają też linie genetycznie bezrogie. Masa ciała dorosłych buhajów dochodzi do 1100–1200 kg przy wysokości w kłębie 148–155 cm, masa krów około 650–750 kg przy średniej wysokości w kłębie 138–142 cm. Dobowe przyrosty opasanych buhajków wynoszą około 1300 g, jałówek 1000 g. Według Mariele Simon, jest to bydło o spokojnym, zrównoważonym temperamencie, bardzo dobrze wykorzystujące paszę i to również tę gorszej jakości zarówno na produkcję mleka, jak i na produkcję wysokiej jakości mięsa drobnowłóknistego o marmurkowatym przekroju.
Andrzej Rutkowski