Jeśli w przygotowywanym pomieszczeniu dla piskląt trzymaliśmy jeszcze niedawno jakikolwiek drób, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że znajdują się tam insekty groźne dla zdrowia piskląt. Czyste ściany, posadzkę oraz sufit warto więc spryskać środkiem owadobójczym, który zniszczy larwy i insekty, znajdujące się w szczelinach. W trakcie przygotowywania pomieszczenia dla piskląt należy koniecznie skontrolować, czy nie ma otworów, w których mogły zagnieździć się myszy, lub co gorsza, przez które mogłyby dostać się szczury.
Wiosna to czas wylęgu i zakupu piskląt kurzych. Po przywiezieniu z zakładu wylęgowego trzeba im stworzyć jak najlepsze warunki odchowu
W kojcu rozścielamy warstwę słomy o grubości około 10 cm. Jeśli warstwa ściółki będzie zbyt cienka, to pisklętom będzie zimno od posadzki. Ściółka powinna stanowić dobrą warstwę izolacyjną, dlatego, jeśli ulegnie zawilgoceniu, należy usunąć z kojca mokrą słomę i to miejsce wyścielić warstwą świeżej i suchej. Dotyczy to zwłaszcza okolic wokół poideł i karmideł, gdyż drób zostawia odchody podczas jedzenia paszy.
Ciepło nie tylko pod żarówką
Jeszcze przed wstawieniem piskląt przygotowane pomieszczenie należy nagrzać. Nigdy nie należy rozpoczynać ogrzewania dopiero w dniu, w którym kupimy i wstawimy pisklęta, a przynajmniej dwa, trzy dni wcześniej. Ciepłe powinny być ściany, a przede wszystkim posadzka, na której rozłożona jest ściółka. Organizm piskląt nie ma praktycznie żadnej zapasowej tkanki tłuszczowej, którą mógłby wykorzystać do wytworzenia dodatkowej energii, potrzebnej do ogrzania ciała. Niewielkie zapasy glikogenu w wątrobie oraz tłuszczu w woreczku żółtkowym wystarczają zaledwie na kilkanaście godzin, najwyżej dobę. Po ich wyczerpaniu organizm pisklęcia przechodzi w stan hypoglikemii, czyli fizjologicznego niedoboru glikogenu. Pisklęta stają się ospałe i mniej aktywne, a po pewnym czasie zapadają w śpiączkę i zamierają. Podawanie leków nie przynosi efektów, gdyż przyczyną upadków nie są schorzenia, a brak odpowiedniej temperatury w pomieszczeniu.
Do dogrzewania piskląt stosuje się promienniki podczerwieni. Najlepiej, gdy są one umieszczone w obudowie chroniącej przed pożarem
Promiennik podczerwieni zawieszamy nad kojcem na wysokości 50–70 cm. Żarówka powinna być umieszczona w specjalnym kloszu (siatce) chroniącym przed pożarem, gdyby żarówka pękła, a kawałki gorącego szkła spadły na suchą ściółkę. Jedna żarówka wystarcza do ogrzania około 100 piskląt. Temperatura pod żarówką na poziomie piskląt powinna w czasie pierwszych 2–3 dni wynosić 32–34°C. W pozostałej części kojca temperatura powinna oscylować w granicach 22–26°C.
Bez przeciągów
Oprócz przeprowadzania pomiaru temperatury należy też cały czas obserwować zachowanie się piskląt. Jeśli skupiają się one pod żarówką, to znaczy, że w pomieszczeniu jest za zimno. Jeśli natomiast chętniej przebywają na obrzeżu kojca, to znaczy, że w strefie pod żarówką jest im za gorąco i wtedy można podnieść promiennik wyżej. Gdy temperatura w całym pomieszczeniu jest za wysoka i pisklętom jest naprawdę gorąco, to przebywają one pod ścianami kojca, są ciche, zieją szybko oddychając przez szeroko otwarte dzioby, często mają opuszczone skrzydła i głowy.
Pisklęta, aby móc swobodnie wyjadać paszę oraz pić wodę, muszą mieć odpowiednie oświetlenie w kojcu. Nie wystarczy im ilość światła, jaką daje promiennik podczerwieni. Zwłaszcza na początku muszą dobrze poznać środowisko, wiedzieć, gdzie są karmidła i poidła. Dłuższe okresy ciemności (przez 6–8 godzin) nie są zbyt dobre, gdyż pobierają one małe porcje paszy i piją małe ilości wody i dlatego muszą często podchodzić do karmideł czy poideł. Dla jednodniowych piskląt na początku dużo ważniejsza niż pasza jest woda i możliwość zaspokojenia pragnienia zaraz po przywiezieniu z zakładu wylęgowego. Każde pisklę wypija w pierwszych dniach 30–50 ml wody na dobę. Najlepiej jest zastosować poidła odwracalne. Jedno powinno wystarczyć dla około 50 piskląt.
Karmidła i poidła ustawia się w kojcu na granicy strefy ciepła z żarówki, ale nie przy samych ścianach kojca. Na każde pisklę powinno przypadać co najmniej 2–3 cm brzegu karmidła. Zawsze bezpieczniej jest ustawić w kojcu dwa, trzy mniejsze aniżeli jedno większe. Pisklęta już od pierwszego dnia muszą otrzymać pełnoporcjową paszę, złożoną z bardzo dobrej jakości surowców. Pasza taka musi być nie tylko smaczna i wartościowa pod względem zawartości białka, węglowodanów, witamin czy składników mineralnych, ale przede wszystkim łatwostrawna i przyswajalna.
Dominika Stancelewska